Bohaterem filmu jest prawie 21-letni Alex, który w wieku 6 lat przeżył wielką tragedię. Podczas Świąt Bożego Narodzenia do domu jego rodziców wkroczył mężczyzna w masce wilka z myśliwską strzelbą (jak się później okazuje, pracownik jego ojca). Z zimną krwią zastrzelił mu starych, a jemu nakazał uciekać...Po wielu latach chłopaka wciąż dręczą nocne koszmary, podczas których jest mordowany przez myśliwego w masce wilka. Wkrótce ów postać zaczyna ukazywać się Alexowi również na jawie...problem w tym, że zabójca jego rodziców od lat leży w grobie. Wszystko wskazuje na to, że chłopak albo widzi duchy, albo powolnie popada w obłęd...
"Deadly Dreams" żopy nie urywa, ale potrafi zanęcić mrocznym klimatem i zaciekawić ponurą zagadką przeszłości. Im dalej w las, tym robi się bardziej oczywiście, a końcowy twist nie jest do końca przemyślany, ale film ogląda się dość płynnie. Prócz tego jest tu kilka fajnych scen, więc nie ma wielu powodów do narzekań.