ale niestety takim nie był. Film bodajże z wytworni Troma, przynajmniej taka jest charakterystyczna czołówka. Morderca nosi maskę czy też zakrywa twarz wilczą skórą i przesladuje młodego bohatera w snach i nie tylko. KIlka osób ginie postrzelonych z dubeltówki, jedna od noża. Sceny będące fikcją przeplatają się z realiami. Mimo wszystko film sie dłuży i momentami nudzi.