Brytyjczyk, przystojny, utalentowany, nadawałby się do tej roli. Zgadzacie się ze mną?
Nie pasuje wg. mnie tylko to że ma bogatą karierę. To samo inny typowany na Bonda - Tom Hardy. Zawsze Bondem zostawali aktorzy na dobrym poziomie ale bez aż takich osiągnięć filmowych jak Hardy, McGregor czy Cumberbatch, powód jest jeden : $ i wydaje mi się że finansowo nigdy nie zainwestuje MGM w takiego aktora. Pewnie Craiga zastąpi ktoś średnio znany, z 1-nym albo 2-ma dobrymi filmami na koncie a wybije się jako gwiazda dopiero po filmach z sobą jako 007....
Ja się nie zgadzam. Moim zdaniem nie nadaje się, wygląda jak metroseksualny wymoczek i ma dziwną twarz. Mnie się nie podoba.
Dokładnie, z tym ryjem to niech on zostanie w swoim serialu. Nie wiem z której strony on jest przystojny...
Nie zgadzam się,bo wygląda jak lamus.
Moje typy :
Gerard Butler
Tom Hardy
Hugh Jackman
Clive Owen
Christian Bale - ewentualnie
Jackman to samo... reszty nawet nie skomentuję ;p Butler? a hahahaha.... albo Hardy z Bale'm... hahahaha
Butler to zwykły mięśniak, który od lat jedzie na swojej sylwetce... słaby z niego aktor, co udowodnił już w wielu filmach... Poza tym będzie po 50tce gdy zaczęliby nowe Bondy
Bale nie nadaje się na Bonda raz, że z wyglądu, dwa jest zbyt popularny (nie zatrudnią gościa z tyloma nagrodami na koncie). Poza tym litości, Batman Bondem? Choć tu plusem jest jego wiek
Jackman będzie grubo po 50tce gdy zaczną nowe filmy robić, poza tym jest Australijczykiem, a Bond chyba od zawsze był z Wysp) ale z dwojga złego Australijczyk lepszy od Amerykanina ;p tyle że równie dobrze Bondem mógłby być wtedy Kanadyjczyk, a tu nasuwa się pytanie, czy naprawdę chcemy tę dziwną dyskusję ciągnąć
George Lazenby, który grał Bonda jeden jedyny raz (na szczęście!), jest Australijczykiem, więc myślę że narodowość tutaj raczej nie ma znaczenia ;-)
ale nie rozumiesz... Australia jest pod koroną brytyjską, podobnie jak Kanada... a jaki stosunek do Kanady mają wszyscy chyba wiadomo :D
Z tym wiekiem to się zgadzam ale nie uważam że Butler to słaby aktor,na pewno lepszy od Craiga...
No tak ale ta nowa,nie sprawdzona twarz,z założenia się nie spodoba widzom,ponieważ nie będą z nią oswojeni,a tego twórcy się obawiają...
Szczerze mówiąc, nie sensu jeszcze typować. Oprócz tego filmu, Craig zagra jeszcze w jednym Bondzie, tak jak ma w kontrakcie. Zatem nowego aktora poznamy dopiero za conajmniej 5 lat. Wydaje mi się, że będzie to ktoś urodzony pod koniec lat 70-tych.
Dobry byłby jeszcze Jason Statham.o ile nie byłby kojarzony z filmami w jakich gra.Dodatkowo ta łysina może niektórym przeszkadzać...
Byłby lepszy niż jakikolwiek z tych, których wymieniłeś w poprzednim poście. Ale na pewno nie wybiorą kogoś starszego od Craiga.
Jest jeszcze taki aktor jak http://www.filmweb.pl/person/Scott+Adkins-66130
Osobiście obejrzałem z nim prawie wszystkie filmy, w sumie gościu sprawdza się tylko w kinie kopanym,a na Bonda pasowałby aktor,który chociaż ma trochę jakiś warsztat aktorski...
podzielam zdanie, że jedyny sensowny, którego wymieniłeś, łysina raczej by ludziom nie przeszkadzała, skoro świat pokochał McClane'a... tylko oczywiście minusem jest wiek... nie podpiszą kontraktu na krócej niż 10 lat, co by oznaczało, że facet grałby po 60tce
Czy Was też wkurza ten nowy widok na Filmweb ? Nawet nie wiadomo kto odpowiada na który post...
wszystkich wkurza ;p ale trzeba się jakoś przystosować ;p pomimo moich narzekań, nie opuszczę strony, gdzie zostawiłam blisko 1000 ocen i gdzie jest tylu świetnych ludzi, znających się na kinie (i nie mówię tutaj o redakcji, która jest cienka jak barszcz ;p)
Przy nicku masz informację, na czyj post ktoś odpowiedział, poza tym zawsze możesz zjeżdzać kursorem, choć wiem, że to słabe ;p masakra jak mam być szczera ;p
Wiem że przy nicku jest informacja na czyi post kto odpowiedział.Jednak nie wiadomo konkretnie na który...Wcześniej były takie linie doprowadzające do postów...
osobiście nie chcę innego Bonda niż Craig, no ale dobra, zdaję sobie sprawę z tego, że za tych 5-7 lat koniecznym będzie wymienienie... facet jest świetny, moim zdaniem filmy z nim są najlepsze (z wyjątkiem Quantum, ale to oczywiście moje zdanie)
nie ma to jak szczerość :D on nie pasuje pod wieloma innymi względami fizycznymi... po co niszczyć mu sylwetkę, skoro taka mu najwyraźniej najlepiej pasuje... jest aktorem charakterystycznym, pasującym do filmów kostiumowych, albo postaci zagubionych w czasie typu współczesny Sherlock ;p
Akurat się zgadzam :D podobno przynajmniej tak twierdzą źródła, ale nie jestem pewny na ile procent Henry był przymierzany do roli Bonda już przy Casino Royal tylko przegrał z Danielem z powodu wieku :D ale zapewne przejmie pałeczkę po Craigu gdy ten odejdzie :) po za tym wystarczy zobaczyć zwiastun jego szpiegowskiej komedii "Kryptonim U.N.C.L.E. :) prawie jak Bond tylko w komediowych klimatach :)
Podpisuję czym tylko mogę pod tym postem. Byłbym wręcz zawiedziony, gdyby został nim kto inny. Ostatnio zacząłem wszędzie to głosić. Nie mam innego pomysłu, jeśli chodzi o znane nam nazwiska. Chyba ewentualnie Luke Evans.
nie ma szans z Josephem ;p Bond to marka, więc nie wydadzą podróbki ;p Chyba że przedstawi rodowód swoich przodków ;p
Uwielbiam Bena, ale nie jest typowym przystojniakiem, aktorsko poradziłby sobie po mistrzowsku, co do tego nie mam wątpliwości. Ale czy charyzmą i seksapilem będzie w stanie ukryć braki wizerunkowe. Chociaż... jak patrze na Daniela Craiga - aktualnego Bonda, to kurcze, Benny jest znacznie przystojniejszy. A niech będzie jak się zgodzi! Z radością obejrzę takiego Bonda. Ale czy film o Bondzie był by na poziomie Bena? W końcu mało fabuły jest w filmach o Bondzie, tylko się ganiają i strzelają, a Benedict jest stworzony do dużo lepszych i ciekawszych ról. Podobnie mam z Michealem Fassbenderem, idealnie by pasował na Bonda, ale czy to jest rola na jego obecnym poziomie? Może niech szukają jakiegoś mniej znanego z mniejszymi możliwościami, a my cieszmy się Benem w rolach dla niego odpowiedniejszych.
Nie zauważyłem Aby w Skyfall się tylko ganiali i strzelali. W którym Craig popisał się fantastycznym aktorstwem i moim zdaniem jest numerem jeden.
Masz prawo mieć własne zdanie. Daniel Craig jest bardzo dobrym aktorem, zarówno filmowym jak i teatralnym. Co do Benedicta, również uważam, że jest bardzo dobrym aktorem, ale nie nadawałby się na Bonda. Wydaje się być za delikatny do tej roli. Poza tym on już jest znany na całym świecie i producenci nie pokusiliby się o tak znanego aktora.
W Skyfall, oprócz ganiania i strzelania, zauważyłam tylko Ralpha Fiennesa :-) on byłby idealny jako Bond, te jego oczy... Craig jest dobrym aktorem, ale ja jako Bonda nigdy go nie widziałam, ale to raczej kwestia gustu, a na to nic nie poradzę.
To nie do końca kwestia gusta ale również podejścia do postaci Bonda. Na przykład jeśli wezmę pod uwagę książki Ian'a to Craig na prawdę stworzył prawdziwego Bonda. Plus recenzje za role w Skyfall zebrał niesamowite i aktualnie jest tytułowany jako najlepszy odtwórca roli 007. Ralph Fiennes jest świetnym M wyraźnie stylizowanym na postaci stworzonej w pierwszych filmach.