I to jeszcze jak aktualne! Griffith kontrastuje w swoim filmie świat chłopskiego proletariatu tudzież zwykłych ludzi, którzy muszą płacić za coraz droższy chleb, z burżuazyjną elitą, wyzyskującą biednych, a opływającą w luksusy. Opowieść to jednak z przewrotnym zakończeniem. Warto zwrócić uwagę na kompozycje kadrów - jako żywo przypominają one malarstwo Milleta bądź obrazy doby renesansu czy późnego baroku.