Oparcie całego filmu na twiście, którego spodziewała się chyba cała społeczność Marvela nie było chyba dobrym pomysłem. Dalej widzimy niedojrzałego Pająka, który popełnia głupie decyzję i wolno uczy sie na błędach. Nie będę się czepiał kolegów i koleżanek Petera bo w dzisiejszych czasach taka multikulti mieszanka musiała się po prostu znaleźć...Nawet dla anonimowej dziewczyny w hidżabie znalazło sie miejsce. Najbardziej irytuje mnie jednak MJ pokazana w tak antypatyczny sposób przez Zendayę. Nie czuć tu chemii z Tomem Hollandem, a jej postac bardziej irytuje niż zachwyca jak w komiksach....