6,8 357 tys. ocen
6,8 10 1 357125
6,2 51 krytyków
Spider-Man
powrót do forum filmu Spider-Man

Słodki banał

ocenił(a) film na 6

Po obejrzeniu pierwszych zwiastunow, spodziewalam sie naprawde czegos wielkiego. Zupelnie innego, nowego filmu przedstawiajacego kolejnego superbohatera. Jak juz zaczeli grac Spider-Mana w polskich kinach, zaczely sypac sie doskonale opinie: "Mega wypas", "Zajebisty film", "Najlepszy film tego roku" itd. Z USA dochodzily glosy o wielkim sukcesie kasowym. Wydawalo mi sie, ze naprawde bede sie dobrze bawila jesli pojde na ten film do kina. Czekalam zreszta na niego z niecierpliwoscia. I coz... Niesmowicie sie zawiodlam. Zaluje ze wogole wydalam na cos takiego 12 zl.
Wszystkie zalozenia filmu o superbohaterze zostaly spelnione. Szybko rozgrywajaca sie akcja, historyjka milosna, zalosna miernota przemieniajaca sie w supermana, powod dla ktorego Spider-Man zaczyna walczyc ze zlem, zly stworek zagrazajacy wszystkim - zielony goblin, happy end itd. Wszystko zostalo zachowane i nic nowego nie mozna bylo w tym filmie znalezc. To po prostu standardowy film o superbohaterze, jakich w calej kinematografi bylo pelno. Naprawde nic specjalnego w tym filmie nie udalo sie odnalezc. Nie bylo jakis zaskakujacych zwrotow akcji, wszystko toczylo sie utarym torem, mozna bylo sie domyslac kolejnych wydarzen (poza tym jasne jest tez o czym bedzie nastepna czesc). Oprocz tego wiele bylo tez zaporzyczen z innych filmow. Znalazlam kilka podobienstw do Matrixa, Batmana itd.
Momentami wszystko tracalo o malo udana parodie Spider-Mana. Temu filmowi po prostu zabraklo powagi. Bylo zbyt cukierkowo i banalnie. Poza tym muzyka Elfmana wogole tu nie pasowala. Po pierwsze zbyt przypominala ta z Powrotu Batmana, po drugie to mroczny klimat muzyki wogole nie pasowal do raczej glupawego filmu. Wogole brakowalo mi jakies wiekszej glebi psychologicznej wszystkich postaci. Najwieksza uwaga zostala skupiona chyba na efektach specjanych, w gruncie rzeczy nie takich znowu tragicznych. Jedyne co raczej nie zawiodlo, to gra akotrska. Tobey Maguire jak zwykle pokazal klase, szczegolnie w momentach przemiany ze zwyklego chlopca w superbohatera. Musze jednak przyznac, ze zaluje iz Zielony Goblin byl tak malo demoniczny. Lubie mroczne postacie. Ta z zalozenia mogla byc dobra, ale zostala spaprana tak, ze tylko zalosc ujmowala. Ale uwazam ze byloby gorzej gdyby odgrywal go ktos inny, bo w gruncie rzeczy to Williem Dafoe nie zagral tak zle. I tak sadze, ze aktorzy nie dali z siebie wszystkiego, ale to tylko przez scenariusz ktory nie pozwolil im naprawde rozwinac skrzydel.
Mimo wszystko film i tak dostal ode mnie dosyc dobra ocene: 6/10.
Ale to tylko dlatego ze traktuje go jako bajeczke dla dzieci malych i srednio wyrosnietych. Amerykanom moze on sie podobac, w koncu im zawsze podbaly sie takie slodkie banaly. U nas ten film nie przejdzie raczej z taka sila.