Wczoraj byłam sobie Spidermanie i było siuper!!! Naprawdę film wywarł na mnie duże wrażenie. Tylko jedno mnie zastanowia bo Peter Parker kochał sie w tej Marry Jane od szóstego roku życia, więc czemu na końcu filmu kiedy ona powiedziała mu że go kocha on na to; "Zawsze będziemy przyjaciółmi, bo tylko to mogę ci zaoferować" i polazł! Bez sensu. To kurde najpierw ją ratuje a potem rzuca? O co tu chodzi??? Wyjaśnijcie mi proszę!!! No rozumiem że ona nie za piękna ale to w końcu to jego miłość.