lub po prostu nie wychodzi na dobre przenoszenie niektórym dziełom do realistycznego
świata. Podczas seansu częściej się śmiałem lub zażenowałem niż czułem napięcie. Mały,
biedny glutowaty nastolatek kontra facet w zielonym lateksie i prześmiesznej masce.
Film czasami nierzeczywisty - nie mam tu na myśli naciąganych praw fizyki, to normalne -
ale np gdy goblin porwał spajdiego i nawet nie sprawdził jego twarzy.
ale i tak najlepsze było jak goblin rozmawiał sam ze sobą w lustrze. Chociaż nie - może
lepsze było jak nowojorczycy krzyczeli "zostaw spidermana!!!" i rzucali w goblina
przedmiotami... nie - najlepsze było jak goblin gadał z fotelem :D :D
no ale nie powinienem się dziwić. Target filmu - nastolatki lub 30-40 letnie Geeki.