Raimi świetnie przeniósł na ekran pająka. scenariusz bez większych wpadek. aktorzy naprawdę zasłużyli na oklaski. a ocena? podobne jak w np. Conanie - niska bo jest taka moda. film nie dla pe..dziow
Wydaje mi się, że jeszcze niedawno (kilka m-cy temu) ocena tego filmu była zupełnie inna. Nie wiem z czego wynika taki spadek, ale zaobserwowałem go również przy wielu innych obrazach.
Może dlatego,bo dla fana komiksu jest on rewelacyjny a dla osoby postronnej to po prostu zwykły przeciętniak. Na mnie osobiście wrażenie zrobiły wyłącznie sceny jego sposobu poruszania się i scena w której ludzie z pociągu wciągają go do środka.Cała reszta wg mnie to miernota,szczególnie gra "aktorska".
Być może masz rację :) Wydaje mi się jednak, że dany film ocenia się również z perspektywy ram gatunkowych, w których się znajduje. W mojej wypowiedzi chodziło mi też bardziej o to (chociaż tego nie uściśliłem), że wiele słabszych filmów komiksowych ma o lepszą ocenę, niż Spider-Man, co wydaje się co najmniej dziwne.
Co do samego filmu - oczywiście można traktować go jako "mierny", ale jak ktoś decyduje się na film komiksowy, to chyba dobrze wie, czego sie spodziewać. Oczywiście zdarzają się w tym gatunku jakieś ambitniejsze produkcje (np. Watchmen), ale generalnie chodzi o ten specyficzny (przesadzony), komiksowy klimat. Spider-Man zawiera w sobie te elementy i w swojej kategorii jest filmem bardzo dobrym. A jeśli ktoś ogólnie nie lubi filmów ze "znaczkiem" Marvela bądź DC, to po co bierze się za oglądanie takich produkcji?
jedyne co jest fajne w tym filmie to efekty specjalne,ale cała reszta daje dużo do myslenie,zwlaszcza to że
cd.to że W TYM FILMIE CO CHWILE PŁACZE JAKIŚ FACET,a przeciez to komiks a nie "bal pedała",podono dwójka jest lepsza i mam taka nadzieję
moim zdaniem Raimi świetnie ukazał problemy jakie przeżywałby każdy nastolatek wkładający strój Spider-Mana.
Może zacznę od tego że, przewijający się tu homoseksualizm, który nie wiem co ma do rzeczy, pominę. Film dość dobry, według mnie takie 6/10. Efekty i kostiumy trochę słabe momentami, ale patrząc na taką np. Zieloną Latarnie wcale nie wadzą. Dość dobry dobór bohaterów, szczególnie Goblin. Za urodą Dunst nie przepadam. Film ma przede wszystkim zdecydowanie więcej treści od nowych przedstawicieli gatunku. Oglądając nie miałem wrażenia że składa się tylko z zawiązania akcji i jej rozwiązania. Filmowi nieco bliżej do klimatu Burtonowskiego Batmana niż do do np. Thora czy wymienionej już Zielonej Latanii. To duży plus bo mówiąc delikatnie gatunek schodzi na psy. Fajny klimat potęguje całkiem niezła muzyka. Nie oszukujmy się jednak film arcydziełem nie jest i do takiego np. Batmana to mu jednak daleko. Dodam że słabiutko znam komiks, ale film wydaje się dość dobrą adaptacją:) (znam trochę początek).
Akz o którego Conana ci chodzi?