Mam wrażenie, że zawodnicy zamieszani w to zdarzenie robią z siebie ofiary, zaprzeczają rzeczywistości i muszą mieć rozdmuchane ego. Wallace, który twierdzi, że położenie się przez Artesta jest gorsze niż faul jest dobrym przykładem przerostu ego. Dostaje furii, bo gość się położył... Trzeba go zrozumieć... przecież tak nie wolno.

Dalej sugestia, że potraktowanie zawodników to kwestia rasy, bo hokeiści (w domyśle biali) okładają się cały czas i nikt nie twierdz, że to hiphopowi bandyci - z tego co wiem to bójki w hokeju wybuchają między zawodnikami na boisku, a nie między zawodnikami i kibicami, zwłaszcza w taki sposób, że zawodnik wbiega na trybuny i okłada kogoś pięściami. Pomijając już różnice w dostępie do zawodników i boiska w przypadku hal do hokeja i koszykówki.

Kolejna sprawa to szarża Artesta na trybuny w celu złamania komuś nosa albo szczęki, bo... ktoś rzucił w niego kubkiem (jak rozumiem plastikowym - ała). Najzabawniejsze jest to, że trafił w niewłaściwego gościa. Ale trzeba go zrozumieć, przecież się leczył, a gdy ktoś rzuca w ciebie plastikowym kubkiem z kilkunastu metrów możesz do niego podbiec, żeby go przynajmniej ogłuszyć - opcjonalnie warto wiedzieć, kto to zrobił, ale nie jest to wymagane.

O'Neal sugerujący, że Wallace zachęcił fanów do agresywnych zachować - sugerując, że zrobił ruch rękoma, który miał oznaczać, żeby weszli na boisko, gdy nie było na nagraniach widocznych w dokumencie takiego ruchu.

W ogóle najlepszy jest O'Neal, który atakuje fana z partyzana, jak ten ledwo podnosi się z ziemi, ponieważ chciał pomóc Artestowi, którego już w tym miejscu dawno nie było, a na tym kibicu leżało przed chwilą 2 innych gości. Haha. Serio, zobaczcie ujęcie od 39:13 - jest nawet puszczone w zwolnionym tempie. O'Neal podbiega, gdy w kadrze już nawet nie widać Artesta. No tak, ale podbiegł tam mu pomóc. W ogóle postawa O'Neala to wyparcie i szukanie winnych w rasistowskich mediach, kibicach, przeciwnikach, kolegach z drużyny. Trzeba pamiętać, że był z biednej rodziny (nie wiem jakie to ma znaczenie, ale widać jakieś ma, bo znajduje się w tym dokumencie).

Ten dokument, to bardzo ciekawe przypadek, gdzie mamy opowieść o wydarzeniach uchwyconych na taśmie z wielu kamer, a opowieść ta nie pokrywa się ze słowami uczestników tego zdarzenia, zwłaszcza Jermaina O'Neala.