Pięć całkowicie obcych sobie osób zatrzymuje się w przydrożnej jadłodajni "Ostatnia Szansa" z powodu zamkniętej drogi. W tę burzową noc poznają dziwnego właściciela (Bruce Marchiano), który zdaje się wiedzieć o nich wszystko. Sam siebie nazywa Jezusem.
Od razu zaznaczę ze jestem osobą nie wierzącą. Omijam raczej kino "religijne" szerokim łukiem. W tym przypadku jednak nie mialem wyboru. Na lekcji religii w pierwszej klasie liceum, gdzie obecnie uczęszczam, siostra puściła nam ten film na DVD. Początkowo, wiedzac ze film pochodzi z roku 2010, łapalem sie za głowę...
Szkoda, że tak rzadko można trafić na takie właśnie filmy. Reklamowane są zupełnie inne, takie gdzie jest mnóstwo seksu i przemocy i które niewiele dają do myślenia. A ten daje i to bardzo.Oby więcej powstawało takich właśnie jak ten. Nie wiem tylko w jaki sposób jest on powiązany z filmem ,,Droga objawienia.Początek...
więcejNie polecam rozpatrywać na tle żadnego innego kina... chyba że dokumentalnego ;) Miła opowieść o prawdzie, życiu i celu. Film wzmocnił moją wiarę, poprawił samopoczucie i zmotywował do dobrych uczynków. :) Szkoda, że mało jest takich filmów, a jeśli ktoś zna podobny, to proszę o podanie tytułu. Pozdrawiam :D
przypominam, że są na Filmwebie, gdzie ocenia się FILMY. To znaczy reżyserię, grę aktorską, scenariusz, zdjęcia, muzykę, scenografię...
Ten film jest co najwyżej poprawny, w dodatku oparty na banalnym, przewidywalnym schemacie, którego wymowa chwilami wygląda na parodię chrześcijaństwa w jego najprymitywniejszej...