... mówiąc łagodnie, trochę oderwane od rzeczywistości. Film świetnie zagrany ale nieco przewidywalny. Poza tym zbyt mocno gloryfikuje, nazwałbym, "heroiczność" ojcostwa, przecież dziecko kochało tak samo ojca i matkę. Trzeba było uczyć się bycia ojcem i mężem przed rozwodem. Oboje swoją nieodpowiedzialnością rozpi.eprzyli zycie emocjonalne syna. Poza tym młoda Meryl Streep jest nieco podobna do Julianne Moore.