Dlaczego, aż tyle i za co? Za oryginalność i sentyment do tamtych lat. W latach 80-90tych potrafiono kręcić genialne horrory i dreszczowce (nawet jeśli była to produkcja niskobudżetowa). Nie to co dzisiejsze Hostele, Piły itp pseudo horrory (czy "gore").
Stephen King ma szczęście do adaptacji ,nie ma co. Wiele jest filmów o wilkołakach które są co tu dużo mówić żałosne ,ale to jeden z najlepszych. Zachwycił mnie poziom aktorski ,bo naprawdę byłem zdziwiony jak świetnie w tym filmie wszyscy zagrali. Obejrzałem go z przyjemnością ,a w momentach z wilkołakiem ,kiwałem z...
więcejJednak tej książki jeszcze nie czytałem, a film już widziałem. Czy różnice między oryginałem i adaptacją są wielkie, czy raczej nieznaczne, a może średnie?
To chyba jedyna próba skręcenia wilkołaka na podstawie S. Kinga ? Jeśli nie to proszę mnie poprawić.
Hmm. Czy w ogóle King napisał coś jeszcze o wilkołakach?
Film może nie jest jakąś rewelacją, ale ma ten swój stary poczciwy beztroski klimat lat 80ych. Ogląda się go przyjemnie, nie zawiewa nudą. Wilkołak jak zwykle mógł wyglądać nieco lepiej.
Dzieciaki fajnie zagrały, bardzo naturalnie. Bardzo przypadła mi też do gustu postać zagrana przez Gary'ego Busey'a. Chyba każdy...
Bardzo dobry, niezwykle klimatyczny horror na podstawie książki Stephena Kinga "Rok Wilkołaka". I o ile krótka opowieść Kinga była przeciętna to był to na pewno dobry materiał na adaptację filmową. I niedługo trzeba było na nią czekać. Ekranizacja moim zdaniem się udała. Jest przede wszystkim ten klimat małego...
Nie no, aż tak zły ten film nie jest. Pewnie i tak można by go zaliczyć do najlepszej 5tki filmów o wilkołakach ever. Szczerze mówiąc, nie spodobało mi się, że już od początku filmu obcujemy ze stworem, bo jednak ten zabieg nie wpłynął zbyt dobrze na budowanie napięcia, ale pewnie czepiam się;P Jak ktoś lubi czerstwy...
więcejjak na tak stary film to nie jest źle, choć sam wilkołak bardziej straszy przed przemianą niż po niej
Możnaby spokojnie zrobić dwunastoodcinkowy serial, po 45 minut każdy. Możnaby wówczas spokojnie i wiernie, doskonale wszystko zmieścić, a i klimatu na pewno by nie zabrakło.
Niestety twórcy postanowili się skupić na jednym wątku, rok okroili od marca do końca października, pozmieniali wiele faktów i mocno poplątali....
Pamiętam, że mało nie narobiłem w gacie kiedy oglądałem ten film jako dzieciak. Film nawet teraz się nie zestarzał bo ma genialny wręcz klimat. Everet McGill w roli przeklętego pastora jest po prostu świetny. Ciary mnie przechodzą jak sobie przypominam przemieniającego się w wilkołaka księżula... film 9/10
słabiutko.Po Kingu którego książek nienawidzę spodziewałem się jednak czegoś lepszego a tak film jest typowy dla niego czyli nudny i długo sie rozkręca.