Jedyny obraz w mojej karierze "filmwebowego krytyka filmowego" :p za który zabrałem się totalnie nieprofesjonalnie. Znaczy się byłem kompletnie narąbany jak go oglądałem...
Nie wiem czy dlatego oceniam go tak wysoko, cz po prostu na prawdę był dobry. Ok, historia jet naiwna, schematyczna i przewidywalna, to fakt. Natomiast pojedyncze scen i klimat jednak bronią mocno tej produkcji. Świetne sceny w lesie, niezła charakteryzacja, widowiskowa przemoc oraz wizje senne jak najbardziej zaliczam na plus. Niby nic, ale jako b klasowy horror sprawił mi dużo frajdy. Choć przestrzegam- jak wspomniałem we wstępie, to nie do końca obiektywna opinia :)