Ktoś kto liczył na prześmieszną komedię albo zawrotną akcję się przeliczył. Ta historia miała skłonić do refleksji, a nie wywoływać salwę śmiechu. Chłopiec biegający z tamburynem? Dla jednych śmieszny i żałosny, ale wg mnie to był jego sposób na odreagowanie wszystkiego, co go męczyło. Fakt, może w rzeczywistości nie widuje się dzieci biegających z tamburynem, ale czy to ważne? Mnie osobiście film bardzo się podobał, wkurzał mnie jedynie ten główny bohater, był "zrobiony" na takiego zarozumiałego i przemądrzałego. Ale zasłużone 9/10 :)