Wytrwałem w bólach do końca tego wydumanego, naiwnego "dzieła" i chyba powinienem wystąpić do Kongresu USA o przyznanie mi medalu za przyswojenie śmiertelnej dawki gównianego amerykańskiego patosu podanego w tak infantylnej i rzewnej formie, że mózg mnie boli.
Strata czasu !!!
Misiu czekoladowy, nie mierz mnie swoja miarą. A tak przy okazji jak już coś piszesz to zadbaj o jakość komentarzy bo z tego co widzę to masz problem ze skleceniem zdania wielokrotnie złożonego.
<BEZ ODBIORU>
Chciałem obejrzeć, ale myślę, że najpierw sprawdzę co piszą. Po Twojej wypowiedzi. Oszczałem to z powodu stwierdzenia "...za przyswojenie śmiertelnej dawki gównianego amerykańskiego patosu podanego w tak infantylnej i rzewnej formie..." <- bowiem nienawidzę gównianego amerykańskiego patosu podanego w infantylnej i rzewnej formie chyba że nie robią z tego nic więcej niż... no właśnie.
zdjęcia i pomysły 2/2
gra aktorska 2/2
muzyka 1/2
teksty 0/2
ponadczasowy przekaz 0/1
uniwersalność 0/1
za ten patos to powinien być -1pkt. hehe... film ma parę błędów
..no spoko 5 to można przyznać jak na takie "dzieło"
w porywach ktoś może dać 6... ale nie więcej ...
Tomek fajna rola. Sandra trochę sztywno na początku .. ale później pokazała klasę w paru miejscach..
Nie wiem, jaki powinien być dobry film. Po waszych wypowiedziach, stwierdzam, że musicie być bardzo wybredni. Ten film był bardzo wzruszający. Denerwuje mnie, że przez takie przesadzone opinie, ktoś nie obejrzy pięknego filmu.
Jasne , że obejrzy jeżeli ma choć trochę oleju w głowie i nie bierze zawsze tego co wypisują za dobra monetę:) Są gusta i guściki- film może i miejscami przesadzony, ale bardzo mądry, niekonwencjonalny i wzruszający. Polecam
Popieram, wczoraj wieczorem obejrzałem film z dziewczyną. Całkiem nieźle się zapowiadał ale później zawiało nudą. W dodatku ten szczeniak mnie strasznie irytował...Nie wiem dlaczego, chyba nie lubię dzieci...
Popieram.Wytrwałem tylko dzieki mojej ciekawosci co scenarzysci wymyslili w sprawie klucza..i gdzie do cholery była ta 6 dzielnica w koncu????
Właśnie skończyłam oglądać ten film i mam mieszane uczucia.
Z początku ciekawiło mnie co się stanie dalej tak jak i gra aktorska dzieciaka też mnie bardzo zaskoczyła na plus, ale jakoś nie przemówiły do mnie te emocje związane z poszukiwaniem "zagadki" klucza pozostawionego przez ojca. Ogólnie jakoś tragedia, którą przeżył chłopiec i jego matka niezbyt mnie wzruszyła. Powiem że momentami działo się parę fajnych rzeczy, które jakoś popychały film do przodu tyle że było to bez rewelacji. Trochę zdziwiła mnie scena gdzie Oskar wyciąga spod huśtawki papierek, który zostawia mu ojciec. Przecież od tragedii minęło sporo czasu i aż dziwota że nikt go stamtąd nie wyciągnął...przecież każdy wie jakie są dzieci, a to gumę przyklei albo coś zacznie skrobać :)
Za to soundtrack w tym filmie jest bardzo dobry, dźwiękowcy idealnie dobrali muzykę do odpowiednich momentów.
Oceniłam film 6/10, całkiem przyjemny ale tylko na raz bo niestety moim zdaniem dupy nie urywa.