Podczas jednej ze scen miałem szkliste oczy :D hehe nie wiedziałem ze mam az tak niski poziom wrażliwości by poruszały mnie takie opowiastki, zwalmy to na ciężki dzień i niewyspanie :P
Czy ktoś jeszcze się rozpłakał? :D
Ja miałem takie same odczucia :) Film jest rewelacyjnie zrobiony by opowieść o chłopcu który szuka dziurki od klucza poruszyła do granic wytrzymałości. Kawał dobrej, łzawej roboty :)
Podpisuje sie rowniez, heh ale takie zadanie filmu,ma wzbudzac emocje i jednych to rusza innych nie, my akurat nalezymy do tej lepszej wrazliwszej czesci co w dzisiejszych czasach jest bardzo wazne ;)
ech no nie bede namawiac, chociaz nie ukrywam,ze pozostawiajac mnie z ta niewiedza dostarczasz mi duzej dawki niedosytu ;)
hmm też przemknęło mi to przez glowe ;) a Ty tez piszesz z doswiadczenia wlasnego ? ;)
Akurat na tym filmie mnie aż tak mocno nie ruszyło. Coś tam złapało, tylko czekałem na coś mocniejszego, ale nie żeby się poryczeć ;)
mocno, nigdy. Ale Ruszyć ruszyło. Zielona mila......i nie wiem czemu ale "gol" na samym końcu :D za każdym razem jak oglądam
proszę Cię.... raz, że oglądałem, a dwa to tam nie było gdzie się wzruszyć, raczej załamać, ten film niszczy mózg. Kończysz seans z takimi oczami O.O ale wzruszający? ani trochę..
Ja bym stawiała na moment, kiedy chłopiec pisze listy i widzimy reakcje innych na te listy. Względnie może to być chwila, kiedy znalazł w parku wiadomość od ojca, ewentualnie jeszcze moment, kiedy chłopiec rozmawia już z mamą i jej mówi, jak ojciec o niej mówił, czym bardzo ją wzrusza. Te sceny przynajmniej mnie mocno poruszyły. :)