Moim zamiarem wobec tego filmu było policzenie ilości trupów, jednak po kilkunastu minutach straciłem rachubę. Pod tym względem jest to jeden z rekordów. Ogólnie film dość dobry, choć opowiadana w nim historia jest co najmniej nieprawdopodobna, ale zadaniem tego filmu jest dostarczenie widzowi rozrywki i mocnych wrażeń, i z tego zadania "Strzelec" się wywiązuje. Wrażenie troszeczkę psuje końcówka, film mógł i powinien skończyć się parę minut wcześniej, a, ściślej mówiąc, niepotrzebna była ta akcja w tym domu w lesie. Podsumowując, można wydać tego dwunastaka na bilet, choć arcydzieło to nie jest, a w pamięci po tym filmie pozostanie niebotyczna liczba trupów.