Pomijając niektóre sceny, gdzie nasz dzielny snajper jest wręcz nietykalny, film trzyma w napięciu i ogląda się bardzo dobrze. Oczywiście te naciągactwa absolutnie mi nie przeszkadzały, bo zostały zrobione świetnie i z pomysłem (szczególnie podobała mi się akcja na śniegu), ale trzeba jednak powiedzieć, że z rzeczywistością dużo wspólnego nie mają ;) Dość udany scenariusz (pierwsza część filmu znakomita, ale potem naiwność bierze górę np. wręcz momentalny trening snajpersko-dywersyjny kumpla Swaggera czy cały arsenał bomb z supermarketu ;), sprawna reżyseria, bardzo dobra muzyka (chociaż mogłaby być bardziej wyeksponowana), nie ma miejsca na nudę, no i niemal kompletny brak patosu, o który w takim filmie nie trudno (poza tą sceną, gdzie Wahleberg wychodzi z hangaru, a za nim majestatyczna amerykańska flaga, mogli sobie to darować, ale cóż, takie czasy). Przypadł mi również do gustu główny bohater, świetnie zagrany przez Wahlberga (rozkręca nam się chłopak, Infiltracja teraz Shooter). No i to co najlepsze, "snajperstwo" i cała specyfika tego arcyciekawego zawodu ;) Uwielbiam w filmach motywy snajperskie, a w tym twórcy bardzo ciekawie i fachowo podeszli do tego tematu (szczególnie w świetnie nakręconym prologu). Film został zrealizowany bez zarzutu, bardzo dobry montaż, zdjęcia i udźwiękowienie. Szkoda, że cały film nie wyglądał jak pierwsza połowa (świetny prolog, przygotowania, akcja z prezydentem, pościg i poszukiwania Swaggera), wtedy byłby znakomity, a tak jest i tak bardzo dobry. A, jeszcze jeden dość spory minus, Danny Glover, zagrał bardzo słabo (za nic nie mogłem się do niego przekonać, oby jak najmniej takich szwarccharakterów), reszta obsady bez zarzutu. Bardzo dobre, "snajperskie" kino z domieszką militariów (szkoda, że ten temat jest tak rzadko poruszany, właściwie poza jedynką Snajpera i Wrogiem u Bram, nie było nic równie dobrego i ciekawego). 8+/10