prezydent mógł być zamieszany, ale nie jest to powiedziane w żadnej scenie. A jak miałby się zwrócić do prezydenta, skoro polował na niego facet który mógł mieć wszędzie swoich ludzi? ;) Po za tym o tym ze był to zamach na prezydenta było powiedziane tylko na początku - potem wyjaśniło się że to był zamach (udany) na biskupa

owszem był to zamach na biskupa...ale prezydent tam był !!

ale co z tego ze tam był . ten caly koles(Dany Glover) go tylko tak zachecil ze to zamach na prezydenta zeby wzial udzial w rozpoznaniu a ze tamten jest patriota to go to obchodzilo :) pozdro

Chodziło o to by nie szukano powodu z jakiego arcybiskup zginął. To miało wyglądać na nieudany zamach na prezydenta z przypadkową ofiarą jaką był arcybiskup (który był rzeczywistym celem zamachu).

Arcyniskup został zabity gdyż to on tak naprawdę był celem tego zamachu a nie prezydent, D. Glover tylko zachęcił poprostu Swaggera, a że ten był naiwnym patriotą to się zgodził, więc według mnie tutaj prezydent nie miał z tym nic wspólnego, a ten rosyjski zabójca który na tym wózku inwalickim jeździł to przecież mówił że arcybiskup miał powiedzieć prawdę o tym ich masowym morderstwie w Etiopii ...