Prawda jest taka że Wy sceptycy filmowi zawsze będziecie niezadowoleni.
A to za mało realny, a tu za mało krwi bryzga po ekranie, tam gdzieś znowu ktoś skoczył za daleko, jeszcze gdzieś indziej aktor jest kiepski...
Film to film, czyli w dużej mierze fikcja, poza filmami dokumentalnymi a Wy czego oczekujecie??? realności??? ;>
Jeśli chcecie poczuć się realnie to proponuje zrezygnować z kina i zająć się rzeczywistością.
Przedewszystkim proponuje wszystkim państwu, którzy są niezadowoleni z filmu, najpierw zebrać budżet, a potem nakręcić własny film. Myśle że z miłą chęcią go obejrze:D