Powiem krótko. HARDCORE. Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem a widziałem naprawdę wiele. „Wszystko o Ewie” Cronenberg, „Czarny łabędź”, i…”Martwica mózgu” w jednym filmie! Zwiastuny nie zdradzają praktycznie nic więc zaskoczenie jest tym większe. W czasach rimejków, bylejakości i poprawności politycznej ten film jest powiewem świeżości. Przed seansem zapomnijcie o wszelkich zasadach logiki. Bo przecież kino to nie rzeczywistość i wszystko może się tu wydarzyć. Nie będę pisać nic więcej - przekonajcie się sami. Demi Moore pokazała że ma ogromne jaja i dystans do siebie godząc się na udział w „Substancji”. W życiu nie spodziewałbym się po niej takiego aktorstwa. Powinna być nominacja do Oscara ale obawiam się że Akademia może nie mieć jaj.
Efektowna wizualna orgia. Treść istotna, przekaz smutny, ale to forma siedzi za kierownicą. Znamienne, jak z biegiem filmu nagość przestaje być jego "zaletą".
A dla mnie to połączenie requiem dla snu, muchy i kilka smaczków z martwicy mózgu :)
Ja odjąłem jeden punkt za bzdurę której nie mogłem wybaczyć - kroplówki. Jak one miały kogokolwiek odżywiać leżąc na podłodze? Znajdowały się poniżej wkłucia?
Oj tam, oj tam. Też na to zwróciłem uwagę, pewnie każdy kto ma jakieś pojęcie o kroplówkach zwrócił, ale przy natłoku głupot w tym filmie, żeby odjąć za to punkt, to trzeba być jakimś pielęgniarskim purystą :D
Ale tu nie chodzi o pojęcie o kroplówkach, tu chodzi o elementarne zrozumienie fizyki - ciecz nie płynie pod górę poza zjawiskiem kapilarnym.
Ja tez uwazam ze film był dobry i mocny , bez zadnych kompromisòw a końcówka to juz taka “wisienka na torcie” w stylu “a macie na koniec ten caly syf prosto w ryj”. 3/4 filmi to dobry thriller z fajnymi ujeciami,oststnie kilka minut to taka kropka nad “i” od rezyserki , mnie sie podobało , nic mocniejszego w tym roku juz chyba nie zobaczymy. Oczywiscie film ma drugie dno i cala ta groteska ma w sobie sens. Takie jest moje zdanie ale rozumiem ze komus moglo to nie podejsc
to że krew bryzgała wszędzie po ludziach i ścianach to nie znaczy że to jeszcze Martwica Mózgu. W zasadzie to daleko mu do tego dzieła. Najwięcej nawiązań widzę tutaj do filmu Mucha ale tam taki finał gore pasował a tutaj nie.
dla mnie to jeden z trzech najlepszych horrorów obok Bunkier SS i Dziewiąta Sesja.
Mam to samo odczucie. Ludzie hejtują ten film, a ja nie wiem z jakiej racji. Niesamowity pomysł na pokazanie w sposób dobitny ludziom co tak naprawdę powinno być wartością. Kontrowersyjny film, który nie bierze jeńców, nie obchodzi się z widzem jak z jajkiem. Jak mi brakowało czegoś takiego. Ode mnie 9 gwiazdek. Film pozostanie w mojej głowie na dłużej i chciałabym więcej takich produkcji w przyszłości.
Jak tak czytam komentarze, to wydaje mi się, że ten film po prostu ich przerósł xD Masa osób ogląda horrory bo liczy na straszenie duchami, a tu dostają jakieś slapstickowe jazdy gore, to czują się też zniesmaczeni i zawiedzieni. Jeszcze to wypisywanie przez nich ich "lepszych" zakończeń, najczęściej takich, które sprawiłiby, że film byłby jednym z wielu, a tak, mamy narodziny klasyka :)