Jak tu się wszystko nie zgadza to szok. Od obsadzenia Demi w roli kobiety, która nie może pogodzić się z tym, że jest brzydka, przez obsecniczne ujęcia schabów, aż po absurd przekazu... "Substancja" jest zła, ok, ale to już było... I nie musiało tak bić po oczach prostackimi kadrami. Dla mnie ten film to netflixowy...
Pierwsze 30 min ale i cała reszta majstersztyk.. dziwię się że tylko jeden Oskar. Zresztą słuszny. Ale za zdjęcia za muzykę czy w końcu montaż zdjęcia i zbliżenia.. To się ogląda świetnie.
Pomysł kapitalny przedstawiony w fizyczny sposób.
Świetna Demi kapitalny Quaid.
Mniam
Dramat młodych kobiet - bo są eksploatowane. I dramat starych kobiet- bo nikt ich nie chce eksploatować. No i oczywiście wszędzie ci źli faceci - z jednym groteskowym wyjątkiem. Oj, joj, joj... :D
Substancja lepsza od Anory, przynajmniej moim zdaniem. Film może i przekazuje dość banalne wnioski, ale robi to w bardzo atrakcyjny i nieszablonowy sposób, z dużym poczuciem humoru i dystansem. Nawet jeśli filmowi brakuje pewnej głębi i bogatszej treści, to nie da się mu odmówić tego, że hipnotyzuje widza.
To jeden...
I od razu wiem, że mi się spodoba. I że 'laugh react' na fw brakuje.
Zaiebjsty body horror w duchu Cronenberga, spoko obrazuje mechanizmy uzależnienia od operacji plastycznych i zabiegów estetycznych, jak i ogólnie szerzej uzależniania oraz przyczyn problemów z akceptowaniem starzenia się. Odpycha i...
Lubię filmy, w których dzieją się rzeczy niemożliwe w zupełnie normalnym otoczeniu, tj. nie w świecie fantasy czy na statku kosmicznym w 2137 roku. Pani reżyser zainteresowała mnie postawieniem właśnie na tego rodzaju kompozycję: eksperyment, w Los Angeles czasów współczesnych, różniących się od realnych tym, że czasy...
więcej
A czy Wam też kłócił się wygląd łazienki w porównaniu do reszty całego apartamentu?
Ja wiem, taki był zabieg, że w tej łazience nie miało być zbyt przyjemnie/wygodnie tylko surowo ale <jak dla mnie> łazienka po prostu odstawała, nie współgrała z resztą mieszkania.
...film zakończył się jakimś śmiałym, intelektualnym podsumowaniem, a nie krwawą sieczką combe back z człowieka słonia.
Bardzo ciekawy koncept, szczególnie na te czasy. Niestety, ekstremalna obrzydliwość (przede wszystkim na końcu filmu) sprawia, że odechciewa się go oglądać, a szkoda, ponieważ pomysł jest poprowadzony super - reakcje, pragnienia, zachowania bohaterów.
Na temat ciągłego dążenia do ideału i jak potrafi to zniszczyć...