https://nomadyzm.blogspot.com/2021/06/z-perspektywy-kanapowego-dziadersa.html
Przeczytałam. Ciekawie i z lekkością napisanie. Czyżbyś nie kokietował troszeczkę, coś taki "dziaders" jesteś? Myślę, że Sylwia zrobiła po prostu pierwszy krok. Mam nadzieję, że będzie też i drugi.
Jestem w wieku Zamachowskiego, więc troszkę z jego postacią mogę się utożsamiać :-) Jeśli zaś chodzi o Sylwię, to, jak napisałem, wszystko w rękach widza. Ja bym na wiele nie liczył, w moim przekonaniu, mimo wszystko, jej poziom wrażliwości moralnej raczej się nie zmienił. Choć jest jedno ale... (o czym też na blogu:-))