charakteryzacja, postaci, muzyka, klimat - na wysokim poziomie, scenariusz może dość prosty, ale nie był znowu banalny. No i nie wiem, czy każdy film Burtona wiąże się z tym, że bohaterowie będą śpiewać, ale moim osobistym zdaniem to właśnie ten element w bardzo wielu momentach po prostu nie pasował, czy też psuł klimat. Ale może tak być musiało i bez tego by nie przeszło, nie wiem :P