Dla tych, co nie mieli okazji: nie polecam wersji "puszczonej" ostatnio przez POLSAT (jeśli sie nie mylę). Kiepskie tłumaczenie, które psuje radochę z oglądania. Potępiam coś tak kwaśnego. Lepsza była wersja puszczona kiedyś przez CANAL+. To była dokładna robota. I bez reklam durnie wklejonych w film. Poza tym i tak najlepszy jest oryginał. Dla nie anglojęzycznych najlepsza więc będzie wersja z C+ z napisami.