Po pierwsze, każdy by ją kuł, nie zależnie czy ma żonę, kochankę, narzeczoną.
Po drugie typowy komediowy idiota + brak mutacji głosu = dobija ..
Każdy? W takim razie nie zazdroszczę przyszłym żonom itd, jeśli trafią na kogoś, kto ma podobny tok myślenia do twojego.
marzenia Twoje i tyle. generalizujesz robaczku, bo to nie Twoja liga i tak Ci się wydaje, przekładasz intensywność pragnień na szerokość zakresu :D
Masz rację, przepraszam. Zapomniałem, że mnie widziałeś, znasz i pewnie zaraz mi opiszesz moje miesięczne zarobki. Nie mogę się doczekać także informacji czy gustuje w blondynkach, brunetkach, rudych, wysokich, niskich, grubych lub szczupłych. Pewnie zaraz mi powiesz bo mnie tak dobrze znasz :)
primo, to wyjaśnienie, a nie tłumaczenie, pewnie różnicy miedzy tymi sposobami rozumowania nie widzisz, a jest, pragmatyczna, jak wiesz o czym mówię
secundo, czemu ubliżasz Shogunowi od razu od nieudaczników, jego to wyjaśnienie dotyczy.
tertio, ile mamy lat Maru(siusie)? - fajne tłumaczenie nieudaczników - styl wskazuje na kolejnego marzyciela. kiedyś za język dałbym Ci 16 lat, ale biorąc pod uwagę dzisiejsza edukację - do 28 :D
Przypomniałeś mi jakie to nasze społeczeństwo jest. Tak stosuję pragmatyzm, on mnie nie zawiódł w przeciwieństwie do wyidealizowanego świata opisywanego przez innych.
Powiedzmy iż taki stary nie jestem :)
no i masz prawo marzyć. :) w końcu co złego w marzeniach, niedrogie a dają radość i nadzieję. miłego dnia.
1) A co to jest "roznica pragmatyczna", bo nie wiem? Choc pewnie i Ty sam nie wiesz. Kiedys cos przeczytales, ale nawet nie pamietasz teorii i teraz probujesz zablysnac...
2) Nie mowi sie "czemu", tylko "dlaczego"?
3) Zdefiniuj slowo "fajne", bo niestety tu tez nie wiem o co Ci chodzi.
Nastepnym razem nie udawaj kogos, kim nie jestes.
Mówisz o Twoim zdaniu, najwidoczniej on tutaj kochał swoją narzeczoną, no, ale cóż...
Jak dla mnie, to on był najśmieszniejszą postacią w tym filmie. Szczególnie za scenę w samochodzie "They call me stacy" :D
Chociaż nie lubię komedii, ta mi się podobała. : )
Co ma kochanie kogoś do zdrad? Jeśli mąż zdradza żonę, ale ją utrzymuje, chodzi na spacery do kina i spędza z nią święta, potrafi rozmawiać etc - to znaczy, że jej nie kocha? Dla niektórych seks jest czysto sportowy i nie koliduje to ze stałym związkiem, dziwię się, że ludzie zawsze chcą na siłę oceniać kogoś względem siebie.
Pozdrawiam
# Przepraszam, teraz zauważyłem, że sam tak napisałem w poście pierwszym "każdy". Błąd :)
Aniston wcale tak rewelacyjnie nie wygląda i nie każdy ma takie czysto instrumentalne podejście do kobiet. Musisz być bardzo wyposzczony...
Poza tym bez tej postaci to ten film wogóle nie byłby śmieszny. Mnie osobiście rozwalił tekstem: "- Znaleźli twoją szczoteczkę do dupy!" :))) :))) :)))
Zauważ co ta kobieta z nim robi, dobrze wiem po sobie, że po scenie z lizaniem ucha nie mógłbym się opierać..
Już nie mówiąc, że ona tu grała nimfomankę, która raczej miała instrumentalne podejście do facetów - oczywiście wszystko w polsce to temat tabu i seks uprawiać najlepiej po ślubie itd, ALE PRZENIGDY z przypadkowymi osobami dla sportu, nigdy !
W ogóle nie zwróciłeś uwagi na fakt, że ten facet ma dużo młodszą, dużo ładniejszą i dużo seksowniejszą narzeczoną (Lindsay Sloane ur. 1977, Aniston ur. 1969) i zapewne nie brakuje mu seksu, więc nie musi go szukać w pracy. Co do tego lizania, to na facecie, któremu seksu nie brakuje (patrz: narzeczona) nie zrobi to tak wielkiego wrażenia jak na Tobie (patrz: brak kobiety, lub kobieta brzydka,nieatrakcyjna).
Ty po prostu idealizujesz Aniston.
"na Tobie (patrz: brak kobiety, lub kobieta brzydka,nieatrakcyjna)." Jak ja kocham w was to internetowe "polaczki", że wy tak dużo wiecie :DD
Ty chyba w ogóle nie zwróciłeś uwagę na tą panienkę która grała jego narzeczoną w filmie, w mojej skali 1-10 > 3, 40 letnia aniston 7
Zwróciłem, zwróciłem uwagę, ale Tobie najwyraźniej brak porównania, między kobietą 32 i 40 letnimi kobietami, a różnica jest olbrzymia i żadne makijaże i operacje plastyczne tego nie zmienią.
Coż takiego rewelacyjnego pokazała Aniston w tym filmie? Spod fartucha wystają jej skrawki piersi i po tych skrawkach już widać, że jej wiszą, gdyż dawno utraciły jędrność. A scena z bananem, nic nadzwyczajnego http://blog.mrskin.com/data/blog/resource/00/10/60/00106031.png kobieta jakich wiele.
A tutaj: http://img.ibtimes.com/www/data/images/full/2011/07/02/123155-jennifer-aniston-p oses-at-the-premiere-of-horrible-bosses-at-the-graum.jpg makabra!!!
Wybacz shogun, ale chyba baron ma rację (nie licząc fragmentu o sensowności gry Charliego Daya) Każdy kto był bez reszty zakochany wie, że żadna sex-bomba nie jest w stanie zastąpić tej jedynej, tutaj zakładam że Dale był zakochany. Sex z miłości jest kompletnie innym przeżyciem, niż z pożądania i pod żadnym pozorem nie może go nim substytuować. Tak więc Twoje argumenty o kłuciu odwołują się raczej do zupełnie innej sytuacji/mężczyzny/kreacji, tam jak wolisz.
Wiedziałem, że temat rozpęta małą wojnę :). Uważam, że Autolikus wytłumaczył wszystko najlepiej i podpisuję się pod jego wypowiedzią.
i tu się muszę wyjątkowo z kolegą Szogunem zgodzić, narzeczona nędza i nędzą zostanie nawet jak by ja jeszcze odmlodzic. I oby wszystkie 40 latki wyglądały tak jak Jenn. A jędrność biustu to sprawa genów a nie wieku, wiem co mówię mili Panowie.
Twój problem polega na tym, że jesteś niestały w uczuciach i nie zdolny do poświęceń. Jesteś po prostu niedojrzały emocjonalnie i próbujesz na siłę wmówić innym, że też tacy są.
Chyba jedyna dobra diagnoza jak na razie, ale zaznaczam, że omyłkowo napisałem "każdy" ( pierwszym poście )
Zamieniłabym słowo "każdy" na "większość". Są mężczyźni, u których tak wulgarne zachęcanie do seksu odniosłoby odwrotny skutek. Ponadto nie wszystkie nimfomanki są takie seksowne...
Zgadzam się, że nie wszystkie nimfomanki sa seksowne...moja koleżanka jest nimfomanka a jest...oj puszysta...bardzo...
Jenn jest ładna i dobrze się trzyma, narzeczona molestowanego goscia jednak ładniejsza i nie mówię nic o ich wieku. I serio? Nie wytrzymał by facet takiego lizania po szyi? W takim razie z przykroscia stwierdzam, że faceci sa łatwiejsi niz takie nimfomanki:D
Wiesz myśleć i patrzeć sobie można;)Zresztą mężczyźni dużo mówią;)a podobno gorzej z myśleniem;););)Grunt to być stabilnym w uczuciach;)
Moim zdaniem o większości kobiet można powiedzieć to samo - dużo mówią, a gorzej z myśleniem... albo jeszcze inaczej - najpierw mówią, a potem myślą ;)
Zgadzam się z Tobą po cichu ale nie powiem tego na głos,ponieważ nie chce być ofiarą publicznego linczu ze strony płci pięknej;)A co d kobiecego myślenia....;)który facet zrozumie ten jakże skomplikowany proces;)
Hehe nie ma takiego mężczyzny na świecie, ktory zrozumiałby kobietę:) Wy wolicie iść na łatwizne i musimy podawac wam wszystko na tacy:P
Zatem ja powiem tak; NIKT nie jest w stanie zrozumiec kobiety. Czesto nawet kobieta samej siebie nie rozumie, a oczekuje tego cudu od mezczyzn. Na ich tok myslenia i rozumowania maja wplyw zarowno fazy ksiezyca, jak i napiecie przedmiesiaczkowe. ze o innych "czynnikach" i hormonach nie wspomne. Jestem kobieta. wiec wiem co mowie.
No cóz masz oczywiscie racje - to wszystko ma wpływ na tok myslenia, kurcze to nie nasza wina:D Takie my kobiety juz jesteśmy...skomplikowane:D
Tak skomplikowane,że aż same nie wiecie czego chcecie;) Ehhh dziwny jest ten świat;)
Amen.
I niech tak pozostanie.
My faceci możemy tylko powiedzieć:
... z wami źle
a bez Was jeszcze gorzej :)
Bardzo słusznie ze gdzieś tam w środku zauważyłeś swoja pomyłkę ze słowem 'każdy'.
Jako kobieta, mam nadzieje ze jednak nieliczni są zdania podobnego , choć wiem ze pozostanie to jedynie nadzieja chyba nie całkiem do spełnienia patrząc na dzisiejszy świat;)
Btw .Osobiście bardzo podobał mi się aktor grający asystenta , świetnie uzupełniał dwóch pozostałych aktorow
Popieram, przestępca seksualny jest dosłownie żałosny, ale sporo panien na takich leci, dlatego tak go tu zaciekle bronią. Instynkt macierzyński im się odzywa i do słownej sraczki wpadają synonimy 'słodziak' w ilości hurtowej itp. Na pewno jest masa takich ludzi, ale trudno by ich ogólnie zdefiniować, podbnie z zamachowcem samobójcą. W procenty się bawić nie będę, ale natury się oszuka. Zwłaszcza w postaci takiej dupy, jaką w filmie kreuje Aniston - kurde, jakby mi się przydarzyła taka sytuacja jak temu kryptopedałowi, i miałbym nie skorzystać?
Ale spoko, w necie wszyscy są jak z obrazka. Tutaj szarość to towar defiicytowy.
Poniekąd się zgodzę z autorem tematu, po prostu mógł ją zaspokoić i może dała by mu spokój.
Zresztą taki problem z szefem to chyba możliwie najfajniejszy problem z szefem. ;]
Nie martw się kolego komentami starych impotentów :D Każdy zdrowy, normalny facet (nie gej) by ją stukał gdyby się tak na niego rzucała taka laska nawet 40-sto letnia. A powyższe komentarze "wszechwiedzących" poprostu śmieszne, jego narzeczone była mocno przeciętna a Jenn to nie tylko piękne ciało, ale seksapil który nie każda kobieta posiada.