Ja chcę i to od jakichś 30 lat - wolę to niż jakieś durne komputerowe Transformersy czy inne gówna CGI...

I tu też się zgodze, mimo iż Die Hard jest w moich oczach przeciętniakiem to tego typu efekciarskie filmy jak Transformersy albo Iron Mansy to jeszcze większe gnioty bez fabuły przepełnione efektami i wybuchami.

Jakim przeciętniakiem ???? Die hard i Die harder czyli dwójeczka to kanonon i nieśmiertelna klasyka gatunku jakim jest kino akcji. Jest to ten sam poziom co choćby Zabójcza broń 1 i 2, Ostatni skaut, Twierdza, Leon, Nikita czy większość filmów z Arnim i Sylwkiem - dziś takiego kina już się nie kręci - co więcej szkaluje się klasyczne tytuły kręcąc debilne dokrętki jak choćby Szklaną pułapkę 4 i 5, które powalają głupotą, czy też odmóżdżające bzdury pokroju Salt czy Colombiany...

Każdy widzi jak widzi.
Rozumiem, że film może się podobać, ale w MOICH OCZACH jest przeciętnym dziełem. Pozdrawiam.
A co do argumentów to podane są w temacie, w 90% zgadzam się z autorem tematu, tylko ocena jest zbyt ostra jak dla mnie.

1. Szklana pułapka
2. Desperado
- dwa najlepsze filmy akcji w historii ...

Hmm z Desperado 1 i 2, Od zmierzchu do świtu czy Machete - to jednak jakby trochę inna bajka - te filmy Rodrigueza to jednak troszkę inna konwencja - to genialne pastisze kina akcji czy horroru - to zabawa konwencją supermacho - groteska, układanka z powielonych klisz kina akcji - genialna, ale jednak nie na serio....

Najlepszym filmem akcji jest T2, zaś Szklana pułapka to najlepszy film akcji bez ingerencji fantastyki.

Święte słowa, piękne lata 80, najlepszy okres filmu. A teraz chały same, jak gry komputerowe. A Die Hard 1-3 to najlepsza seria filmów akcji.

A waćpan widzę (po profilu) że też z Krakowa - ja też choć okresowo (w godzinach pracy - 3-4 dni w tygodniu z Wadowic, choć wyświetla po IP Suchą Beskidzką) - też uwielbiam oldschoolowe kino akcji - Arnolda, Sylwka, wczesnego Seagala, czy van Damma, jackie Jahna troszkę mniej bo był zbyt komediowy....Pozwoliłem sobie z pewną dozą nieśmiałości wysłać zaproszenie do znajomych...
PS, VHS-y zbieralem przez lata - potem wymieniłem na DVD - kasety poszły do kosza, bo nie miesciły się na półkach pokoju oraz na strychu....

Akurat nie z Krakowa, po prostu tak pokazuje, nie wiem dlaczego. No ja tam nadal zbieram, to coś co mnie cieszy, ostre tłumaczenia, kultowi lektorzy itd. Dla mnie kino to właśnie Ramba, Terminatory, Szklane Pułapki i inne filmy 80s mniej lub bardziej znane. Przetrawię jeszcze lata 90 no i 60-70 choć już mniej filmów oglądam z tamtego okresu, to nawet lubię. Ale za cholrę nie umiem polubić aktualnego stanu kina.... Owszem zdarzają sie filmy dobre, ale to raz na kilka lat i rzadkość. A jak słyszę o jakiś "Strasznych Filmach" i spuszczających się nad nimi gimbusach, to krew mnie zalewa.

Niestety ale kino akcji umarło .. jedyny naprawdę dobry akcyjniak (ale nietypowy bo także dramat) w latach 2000+ to "Nowa policyjna opowieść" bardzo polecam ... powstały przynajmniej trzy bardzo dobre filmy sensacyjne Zakładnik, Casino Royale, Nożownik ...

Nożownik??? Masz na myśli ten durny chłam z Lee-Jonesem i Del Toro?

Wtedy bardziej kierowałem się sympatią do filmu niż jego realną oceną, więc Nożownik stracił dziś w moich oczach
ale sądzę że i tak te 6/10 mu się należy, gdyby Friedkin wyeliminował kilka niedoskonałości to mogłoby to być świetne kino sensacyjne jakiego dziś brakuję...

dobrze prawisz :)

Nie wiem jakie filmy ogladasz <wybitny krytyku> skoro wedlug ciebie ''Iron-man'' to gniot.

Brawo! Jak najbardziej popieram. Jak dla mnie świetny film, można do niego wracać i wracać, nigdy się nie znudzi!

Też się zawiodłem, okropnie banalny film akcji, Bruce Willis ratuje wszystko i wszystkich, bo inni to idioci i nic nie potrafią robić.
4/10 za dość dobre efekty i grę aktorską, ale jakbym miał wystawiać za sam scenariusz ocene to Die Hard dostałoby soczyste 1/10.

Ja byś go oglądał na początku lat 90 to byś takich głupot nie wypisywał.

Oczywiście bo film akcji to dokument ,Główny bohater musi zginać w 4 minucie filmu od przypadkowej kuli a najlepiej utopić się w łyżeczce od herbaty bo to jest bardziej realne

xD dobrze ujęte ;p

Nie jestem zwolennikiem tego rodzaju argumentacji ale jezeli ktos kto w najwyzej ocenianych ma "Gladiatora" (choc oceny nie widac), i wypowiada sie na temat realizmu dajac filmowi sensacyjnemu 1, to nawet popierajac zdanie takiego uzytkownika, nie okazywal bym tego, by nie robic sobie wstydu.

Jak ty mało wiesz :(

Idź się ku*wa schowaj.To są jedne z najlepszych filmów w historii kinematografii

Popieram najlepszy film sensacyjny, a przynajmniej jeden z najlepszych. Jest tak dobry że służy filmowcom za przykład jak kręcić filmy sensacyjne tak jak "Blade Runner" jest przykładem jak kręcić filmy s-f. A tak na marginesie scenariusz był w sporej części wzorowany na powieści sensacyjnej Rodericka Thorpa" po za tym 4 nominacje do oskara dają do myślenia.

Jeden z najlepszych zaraz obok Rambo z Sylwkiem i Terminatora z Arnoldem :)

Dużo w tym prawdy...

Raczej polprawdy. Ten film moze wydawac sie szablonowy po...cwiercwieczu. Kino akcji lat 80. to glownie Rambo i popisy Arnolda i na tle ich popisow postac Johna McClane`a wydawala sie dosyc nowatorska. Osaczony gliniarz z wisielczym humorem byl zaprzeczeniem napakowanego miesniaka likwidujacego doslownie zastepy przeciwnikow.
Oczywiscie ocena 1 to czytelna prowokacja rozpoczynajacego ten watek:)

Tak sobie w sumie niedawno pomyślałem, że w 1988 r. to rzeczywiście nie musiał być wcale schematyczny film i te późniejsze mogły się na nim wzorować. I chyba powinno się podnosić oceny za oryginalność, a obniżać za powtarzalność właśnie.

Tylko teraz nasuwa się pytania "jak bardzo to było coś oryginalnego" oraz "o ile gwiazdek należałoby podnieść ocenę"?

Wiesz, nie mnie to oceniac. Wystarczy spojrzec w historie kina, aby uswiadomic sobie, ze film:
1. Uczynil z Willisa megagwiazde Hollywood.
2. Zbieral b. pozytywne recenzje od krytykow.
3. Stal sie hitem box office`ow.
4. Wyroznial sie fabularnie i wizualnie.
5. Gwarantowal czysta rozrywke na najwyzszym poziomie.

W swietle powyzszego naprawde trzeba miec w sobie wiele zlej woli, aby nisko ocenic ten film. NATOMIAST, jesli ktos nie rozumie, nie slyszal, albo nie obchodzi go jakikolwiek kontekst, nazwijmy to, historyczny filmu, badz filmow, to naturalne, ze stare filmy ocenia nisko. Tylko do czego takie rozumowanie prowadzi:)
Moim zdaniem ten film sie broni, podobnie jak dziesiatki innych dziel z lat...30.!

Dobra, nie ma co, ten film był jednym z prekursorów w swoim gatunku i pozostaje jednym z najlepszych do dziś. Kupuję!

Obejrzyj to co dzisiaj nam w kinach serwują pod postacią kina rozrywkowego - jedno wielkie gówno dla dzieci bez krzty jaja, bez polotu z miernym aktorstwem, dialogami które mają nam zatuszować jakieś gówniane efekty specjalne co byle debil w dzisiejszych czasach umie zrobić jak ma pieniądze. Jakieś Herkulesy, Avengersy, Szybcy i Wściekli, Niezniszczalni - co to k***a ma być? Kino dla dorosłych czy dla dzieci?

Szklana Pułapka może nie jest najwyższych lotów filmem ale w moich oczach z czasem zyskuje - trzecia część jest zdecydowanie najlepsza bo Willis nie szarżuje aktorsko i jest najbardziej "ludzki" a Irons tworzy jeden z najlepszych czarnych charakterów w historii, zaś sama fabuła jest dobrze poprowadzona..