Wygląda na to, że 'Detention' jest najświeższym produktem zachodzącej ostatnimi czasy filmowej ewolucji, przynajmniej w gatunku filmów młodzieżowych. To nawet ciężko opisać, to trzeba zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć - wstawki w filmie, odniesienia do młodzieżowej popkultury, świata... Akurat to okuje się być naprawdę silną stroną filmu - praktycznie cały zbudowany jest z jakiś odniesień - czy to filmów, muzyki, polityki - i jest to naprawdę mocny, momentami zabawny punkt programu. Problem w tym, że z samych odniesień do popkultury filmu zbudować się nie da, przydałby się czasami i scenariusz. A tego po prostu brakuje. Cała opowiadana historia grasującego mordercy i podróży w czasie jest niesamowicie bzdurna i idiotyczna, nie trzyma się kupy w najmniejszym stopniu i jej jedynym celem jest chyba tylko klejenie kolejnych scen - odniesień. Wyszedł przez to taki zupełny kolaż, malowane na jednej ścianie przez kilkanaście osób graffiti - każdy daje coś od siebie, innym stylem, i o ile osobno wygląda to całkiem nieźle, razem wychodzi spory potworek. Potworek do strawienia, jednak mam nadzieję że tylko jednorazowy. Że albo ewolucja jednak pomknie dalej w jakieś przystępniejsze rejony, albo cofniemy się w czasie.