Jedne filmy dostaja nagrody, oskary, inne nie jedne są wybitne inne przecietne, inne kiepskie...Jest taka kategoria filmów co ocenia się je po 10 latach i staja się klasyka...filmami kultowymi...Ciężko jest je natomiast ocenić odrazu....do takiej kategorii zalicza sie np. Scarface - tematyka oczywiście inna ale film zebrał po premierze mieszane opinie ale wiekszość krytycznych i przesmiewczych natomiast stał sie klasyką....Nie wiem jak było ze Sztosem w 97 roku, część opinii na filmweb jest kiepska ale Sztos to klasyka! Sceny, dialogi, teksty, klimat...
Powiem tak, jezeli zaliczyc ten film do nurtu turpizmu, to moze i dalby sie podciagnac pod "kultowy". Niestety nie takie bylo zamierzenie autorow, tak tylko wyszlo.
Dla jednych kultowy, dla innych kijowy. Pogódź się z tym. Tak zbudowany jest świat i nawet Twoja wielce dowcipna uwaga nie jest w stanie tego zmienić. Dla mnie ten film jest dobry. A nawet bardzo dobry i tego stanowiska będę bronił.
Przeciez nie napisalem, ze to lajno z kiepska fabula, oblesnymi dialogami i marna aktorszczyzna, choc piszac tak nie rozminalbym sie za bardzo ze stanem faktycznym Dlatego nie bardzo rozumiem z czym mam sie godzic, bo o nic tu nie walcze. Z drugiej strony skoro mowisz, ze film jest dobry, a nawet bardzo dobry, wiec nie jestes do konca pewien czy jest jednak bardzo dobry, czy moze tylko dobry, to nie sadze, zeby bylo o co sie spierac. Tym bardziej nie chce tutaj niczego zmieniac, ale dziekuje Ci za docenienie dowcipu.
Odebrałem Twoja wypowiedź, jako zjadliwą i napastliwą. Jeśli miałeś inne intencje to przepraszam. Źle to odebrałem, zwracam honor :)
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości to wyjaśniam: moim zdaniem to BARDZO dobry film.
Dialogi są jakie są. Ciężko od bandy oszustów i złodziei wymagać kultury i nienagannych manier, więc na to bym się nie burzył. To nie Soplicowo tylko polski komunistyczny półświatek... Scenariusz pisał człowiek, który długo obracał się w towarzystwie, o którym ten film jest. Handlował walutą, przemycał złoto i inne takie. Może to sprawi, że inaczej spojrzysz na tą historię.
A aktorstwo jest na dobrym poziomie (Nowicki, Pazura, Niemczyk jak zwykle na poziomie). Na Oscara to nie zasłużyli, ale nie było denniaków jacy potrafili się już trafiać w polskich filmach (pamiętasz może Rysia z "Czasu surferów"?).