Gdyby tylko wycięto z niego ok 40-50 minut niepotrzebnych dłużyn (pojawiają się one od pobytu Costnera w forcie i są obecne prawie do samego końca) ,które psują klimat filmu i sprawiają ,że staje się nudny.... Choć sam zwykle jestem wielkim zwolennikiem wszelkich rozszerzonych wersji filmów to w tym przypadku jak usłyszałem ,że powstał jeszcze dłuższa wersja reżyserska Tańczącego to.... Padłem:)