Ja bym wymieniła cytat zdaje się Kopiącego Ptaka. Nie pamiętam go dokładnie, lecz powiedział coś w stylu "W tym wieku człowiek najbardziej ceni sobie miejsce przy ognisku".
Godny zapamiętania moim zdaniem był również moment, gdy Tańczący z Wilkami został pojmany przez "swoich" i skuty kajdanami. Próbował im wtedy wytłumaczyć swój strój oraz dlaczego opuścił posterunek, lecz w odpowiedzi otrzymał kopniaki od strażników i w pewnym momencie zaczął mówić w języku Indian, iż jego oprawcy nie są godni, by z nimi rozmawiać i cokolwiek im tłumaczyć. Bardzo mi się ta scena podobała. Myślę, że właśnie wtedy ostatecznie stał się Indianinem i wyprał się swojej narodowości.

Mi się podobało za każdym razem, kiedy oni dyskutowali ze sobą. Po pierwszym spotkaniu Kopiącego Ptaka z białym człowiekiem, Indianie prowadzą w namiocie przy ognisku naradę, czy go zabić, czy spróbować się z nim zapoznać. Wiatr we Włosach krzyczy, że należy białego jak najszybciej zamordować i wylicza swoje argumenty. A starzec - przewodniczący zgromadzenia - spokojnie wszystkiego wysłuchuje i odpowiada : "Słowa Wiatru we Włosach są ważne i SŁYSZAŁEM JE. Ale uważam, że powinniśmy zrobić to i to...". Bardzo podoba mi się SZACUNEK, jakim darzą siebie nawzajem w dyskusjach, nawet jeśli mają zupełnie odmienne zdania.

Cenne spostrzeżenia. Jeśli chodzi o tę scenę, moją uwagę przykuło ponadto, że gdy m.in Wiatr We Włosach zostaje wyznaczony do porozumienia się z białym, jedynie kiwa akceptująco głową. Żadnych krzyków i protestów, tylko pełne zaufanie do mądrości Wodza.