Rewelacyjny scenariusz i genialne dialogi. Tempo, niespodziewane zwroty akcji i napięcie do ostatniej chwili. Obsada! Klimat Miasta Aniołów lat 50 i Kim Basinger nie bez powodu nagrodzona Złotym Globem i Oscarem.
Kevin Spacey znakomity jak zawsze. Ale Crowe i Pearce stworzyli chyba najlepszy duet policyjny jaki w życiu widziałem. Prawdziwa zabójcza broń!
[SPOILER]
Ja już chciałem dać 10/10, co zmieniło się gdy w ostatniej scenie dowiedziałem się, że Russel jednak przeżył. Nie jestem jakimś fatalistą, po prostu takie zakończenie byłoby idealne moim zdaniem. No cóż 9/10 to też dużo.