Nie jest to na pewno film lekki, ale mimo to przyjemnie sie go oglądało. Przede wszystkim coś zupełnie innego, gatunku nie da sie jednoznacznie okreslić, bo pojawiło sie troche tytułowego love story, dramatu, fantasy... momentami bylo i z humorem.
Świetny klimat - momentami jak pisalem troche cięzki, ale jednoczesnie odpręzający i przenoszący w inny, powolny, spokojny świat. Końcówka świetna, naprawde, no i jeszcze świetnie grajaca i wyglądająca Shannyn Sossamon.