Nie wiem kto dodał jako współreżysera "Tarot" Dereka Jarmana, ale po Filmwebie często możemy spodziewać się niedoróbek, a wystarczy porównać z IMDb. W "Tarot" Jose Maria Forque występują Fernando Rey i Gloria Grahame. Blondynka Sue Lyon (pamiętna Lolita z filmu Stanleya Kubricka) wychodzi za mąż za bogatego starca (Fernando Rey). Dziewczyna zakochuje się jednak w przystojnym służącym Marcu, z którym się po kryjomu spotyka mając dostęp do majątku męża. Problemem staje się starsza gosposia domu (Gloria Grahame), z którą owego służącego łączył niegdyś romans. Kobieta jest zazdrosna i podejrzliwa. W końcu musi dojść do morderstwa...

Dawno temu oglądałem z polskiego VHS-a giallo Jose Maria Forgque "In the Eye of the Hurricane" (1973), teraz przyszła kolej na "Tarot", któremu bliżej jest jednak do słynnego "Widma" (1955) Clouzota niźli do gialli. Otrzymujemy zatem całkiem przyzwoity i porządnie zagrany thriller, choć nieco zapomniany. Oglądałem go z przyjemnością. Tytułem "Autopsy" obdarzone zostało także dziwaczne giallo z Mimsy Farmer w roli głównej. Tutaj Sue Lyon często posługuje się kartami tarota.