nie jest aż tak źle. jest po prostu Ok (5/10). Rzeczywiście scenariusz i niektore gagi są na totalnie zerowym poziomie. Nie są śmieszne tylko żałosne i chyba tylko skończony matoł potrafiłby się z nich śmiać (nikogo nie obrażając). Aktorstwo również nie za dobre. Ale jest również cos co wyśmienicie poprawiło mi humor. Otóż texty piosenek są rewelacyjnie dopasowane do obrazu (przynajmniej niektóre idealnie oddają to co właśnie dzieję sie na tv). Szczególnie w początkowej fazie filmu, wówczas na prawdę sie usmiałem ;-)) Potem było juz tylko gorzej...

No to macie problem z łbami chłopaki... Takie życie nie-śmiete chłpaki sie trafiają...

Wybaczcie, ale chyba malo klejcie Rocka, i cos z waszymi humorami nie tak - ale to juz nie moja wina, przykro mi :(

Z Jack'a taki rockman jak z Dody śpiewaczka operowa :)I ten pomysł na znalezienie nazwy zespołu. Rewelacja, nigdy bym nie wpadł na taki idiotyzm.

za to pewnie śmieszą Cię dowcipy o jasiu... z Ciebie to taki krytyk jak z koziej dupy kontrabas... ten film to komedia, absurdalna, gdzie śpiewają plakaty, Yeti lata po dawce grzybów, diabeł gra na perkusji, a Ty wymagasz tu ambitnego humoru... trochę dystansu to tego wszystkiego. Tenacious D to specyficzna muzyka, humor i to właśnie wyróżnia ten film. Dla mnie bomba!

Humor absurdalny ? HA HA HA .Ubawiłeś mnie lepiej niż ten film :)Uwielbiam filmy z humorem absurdalnym, turlam się po ziemi ze śmiechu gdy oglądam takie filmy. Ale nawet humor absurdalny powinien być na odpowiednim poziomie.

"Uwielbiam filmy z humorem absurdalnym, turlam się po ziemi ze śmiechu gdy oglądam takie filmy"

Idiota .

Którego słowa znaczenia nie rozumiesz ? Wikipedia i pojechał.

To co napisales to absurd . Jestes zalosny .

I najlepiej jak juz sie polozysz na tej podlodze to juz nie wstawaj , przynajmniej do klawiatury .

No ten film napewno mnie do takiego stanu nie doprowadzi. Trzeba być imbecylem żeby się podniecać "wielkim wślizgiem" "magiczną kostka do gry na gitarze". Kończę polemikę na ten temat bo to się robi irytujące.

No, własnie, idz synek se popuszczaj tekno... To Ci dobrze zrobi. Kloce sie trafiaja.... To boli.

glupi jestes i tyle! nie podobal ci sie film? to oszczedz sobie texty obrazajace osoby ktore maja inny gust do filmu/muzyki/humoru niz ty "trzeba byc imbecylem zeby podniecac sie..." itp. ale co zrobic, tak to jest jak rodzice kupuja dla dzieci komputer, internet ... a pozniej te mądrza sie na wszelkiego rodzaju forach, wszystkie rozumy pozjadali...

Film ok. Chociaż można by lepiej rozwinąc pomysł. Świetny początek, motyw z kostką, szatan, aktorzy i muzyka. Ale na pewno nie jest to humor absurdalny, jak tutaj ktoś pisał.

Ja nie wiem... Skąd się biorą, tacy jak ty? Hodują was gdzieś?

Pozwól, że cię czegoś nauczę. A jeśli nie jesteś na tyle tępe (nie spojrzałem jaka płeć), by odrzucać z góry każdą naukę, to spróbuj przyjąć to do wiadomości i wyciągnąć wnioski:

I. Wchodząc na jakiekolwiek forum internetowe, chat, etc. przynajmniej PRÓBUJ utrzymać pewien poziom wypowiedzi. Nie wyzywaj innych, nie graj cwaniaka, etc. Jeśli zaś nie potrafisz tego zrobić - licz się z nieprzyjemnymi, ciętymi, dosadnymi ripostami.

II. Nie masz prawa nazywać mnie oraz innych, którym podobały się takie motywy jak "wielki wślizg" czy "magiczna kostka do gry na gitarze" - imbecylami. Ja mam swoje poczucie humoru i to co mnie "podnieca". I co więcej: **** mnie obchodzi, twoje poczucie humoru i to co ciebie podnieca. Tak więc wara kundlu od tego, jakie mam zdanie na dany temat, gdyż nie jest to twój interes.

III. Przekaż to innym, podobnym sobie.

"I ten pomysł na znalezienie nazwy zespołu. Rewelacja, nigdy bym nie wpadł na taki idiotyzm."

IMO to była po prostu parodia szukania nazwy dla zespołu :P

"Nie są śmieszne tylko żałosne i chyba tylko skończony matoł potrafiłby się z nich śmiać (nikogo nie obrażając)."

Skończony matoł i jednocześnie nie obrażając, heh. Może po prostu człowiek trochę luźniej podchodzący do życia?

_______


Film świetny, rozwalił mnie Dio, Final Showdown (- Dude... we've been through so much shit.../ - Deactivated lasers with my dick!), 'covery' Bacha, Beethovena i Mozarta, 'catch me if you can...AAA!' Za to Sasquatch był kompletnie bez sensu :D
9/10 \m/

Po grzybach mało co ma sens ;D.

No tak, tak, po prostu mnie wkurzały te grzybowo-trawiaste motywy i tyle;)

jak dla mnie to to jest film dla fanów
i jezeli szukacie w tym jakiegos glebszego sensu to go nie znajdziecie
to poprostu fajna komedia ze swietna muzyką
mi sie zjaebiscie podobalo i nie ukrywam tego

long live The D

A mnie sie osobiscie podobalo :) Ale o gustach sie nie rozmawia, jednym sie podoba, drugim nie, to jest przeciez normalne. Humor w sumie na srednim poziomie, ale jak sie doda do tego Jamesa Dio spiewajacego na plakacie, diabla ktory pojedynkuje sie z Tenacious D na rockowe kawalki, wiecznie lysego Kyle'a i tego przyglupiego fana to robi sie naprawde fajnie:)Muzycznie jest bardzo pozytywnie, ten film to w rzeczywiscie musical, gdzie muzy jest duzo i stoi na przyzwoitym poziomie:) Fajne sa zwlaszcza niektore texty, chociaz wydaje mi sie ze przesadzaja z uzyciem wszelkich "fuckow" i "suck my coak'ów" :D
"now i'm complete and my coak you will suck"- ten text mnie zabil w kawalku spiewanym przez diabla :) Mam nadzieje ze tak sie pisze coak ; )

Pisze sie "cock" ale zgadzam sie z Twoja wypowiedzia :)

Bo to jest kino niezależne ;)
Kolesie maja w dupsku co takie kmioty jak Ty sądzą o ich sztuce, bo nie robią produkcji żeby dostawać oscary i mase kasy, tylko żeby się posmiać i trafić do innych czubów o podobnym poczuciu humoru co oni. Akurat film jest dla mnie po prostu arcydziełem... jakbym miał nagrać film to nagrałbym właśnie taki.

Ten film ma klimat, i tylko nieliczni go zrozumieją i docenią :)

Pozdr dla fanów

Dla mnie może to nie jest arcydzieło - tylko świetna komedia o specyficznym rodzaju humoru:D Muzyka jest boska - Beelzeboss, Kickapoo, Master... ;)

PS. Nie wiem kto wpadł na pomysł z tymi typami jak z "Mechanicznej Pomarańczy" którzy napadają na J.B - ale pomysł mocny - mnie powalił(jeszcze tylko brakowało "I'm singing in the rain...".

Proste film jest skierowany do fanów rocka, a nie do kolesi którzy mają w dsykografi boysów i skanerów heheheheh. Reszta nie ma tu czego szukać dlatego nie polecam filmu tym co nie kumają tej muzy.
BTW.
"fatamorgan" suck my cock !!!! :D
I pozdro dla fanów cięzkiego grania :)

Myślę, że nie tyle fanów rocka co fanów Tenacious D :) Trzeba trochę znać ich i ich muzykę, żeby zrozumieć dlaczego ten film jest taki a nie inny :)

a kto mi powie czy kawałek Tribute powstał przed czy po filmie, bo mnie się to widzi że to takie ich wspomnienie pojedynku z Beelzem po dobrej faji :D

The D rulez :)

staaary no takie wypowiedzi lubie i pod takimy sieęęę podpisujęę. żadnej ironii. Tenacious D!!! humor bardzo specyficzny ale jak ktos go załapie to film załapie

Film jest rewelacyjny, ale nie dla wszystkich ;). Osobiście bardzo mi się podobał ze względu na miłość do rocka i wszelkich pochodnych :D. Np. Czy ktoś zauważył podobieństwo sali z Punk Rockiem do okładek Toy Dolls ? Masa takich szczegółów kręci łezkę z oku. Dla mnie bomba ;). Ale jeżeli ktoś w takiej muzie się nie lubuje, to film mu się nie spodoba i jego strata, bo jest extra :D. Zwłaszcza muzyka :). Polecam fanom rocka, a pozostałym - nie :P.

Jestem miłą,spokojną osoba i powiem co w filmie mi się podobało bez obrażania Twej skromnej osoby^^

Lubisz humor absurdalny? Tak. Rzeczywiście dość trudno tu mówić o wyszukanym absurdzie jak w genialnym Monty Pythonie, ale i tak jest to jedna z zabawniejszych rzeczy jakie widziałam ostatnimi czasy.

Film rzeczywiście jest skierowany do fanów rocka, zabawne są nawiązania, powiązania i gry słowne z nim związene. Ponadto jestem fanką zespołu, więc teoretycznie nie mógł mi się nie podobać :B Jack Black reperezentuje archetyp zatwardziałego przesadzonego rockmana nieudacznika... jest to o tyle zabawne, że znając podobnych mu ludzi śmieszy mnie to jeszcze bardziej. Jego żałosna gra aktorska jest specjalnie przesadzona i żałosna... w zasadzie jego cały wizerunek sceniczny opiera się właśnie na tym. Grał poważnego faceta w innych filmach (patrz filmweb) i wyszło mu to dobrze...
Nawiązanie do "mechanicznej pomarańczy" jest o tyle zabawne, że ostatnimi czasy widzimy wielki "bum" na temat tego obrazu. Osobiście scene uważam za uroczą.

A nie bawi Cię fakt,że były perkusista Nirvany to wielki, obleśnie ucharakteryzowany, niewyżyty Belzebub?! Kim Ty jesteś?!

Bawi mnie też dzieciak na poczatku, którego jakimś cudem znaleziono na potrzeby filmu... To cholerny klon o___O

Szczerze mówiąc, to wiedziałem, że Grohl jest diabłem w teledysku (Tribute), ale tutaj też ? Skoro tak, to przesadzili z charakteryzacją, bo go nie poznałem :D.

Tenacious D wymiata ;]. Może popełniłem błąd ale najpierw ściągnąłem sobie ich dwie płytki, a dopiero później obejrzałem film ;]. Muzyke mają super, a teksty są jeszcze lepsze, nie spodziewałem się też tego, że tak dobrze wkomponuje się to wszystko w film. Congratulations. I tak jak ktoś wyżej to zauważył w momencie kiedy JB płacze na ławce przychodzi czterech kolesi z Mechnicznej Pomarańczy to było dobijające ;]. Zgadzam się też z tym, że film nie jest dla wszystkich, ja jestem fanem rocka, lubie też ten specyficzny humor więc mnie się to BARDZO, ale to bardzo spodobało.


"He's my Sassafrass" ;]

cale sedno filmu... film dla milosnikow humoru Tenacious D i juz. Monty Pyton tez mial swoich zwolennikow i przeciwnikow ale jest slynny wlasnie dzieki takiemu typowi chorego humoru. Tenacious D znalezli fantastyczny sposob na wypromowanie siebie i nie trzeba byc geniuszem gitary badz super wokalista aby zaistniec - liczy sie nietuzinkowy pomysl i dobre teksty.

Jak mozecie sie przejmować wypowiedzią takiego idioty jakim jest autor tego tematu.Ktoś kto dał note 10(?!) filmowi Wzgorza mają oczy musisz świadczyć wybitnie o jego wiedzy i guście filmowym :]
I wiecej w tym temacie nie ma po co się wogole odzywać.

Ten film jest świetny ale jak już to było wspomniane nie dla wszystkich. Film dla "brudasów" ;P Reszta niech idzie na dichoteke i słucha Mandaryny. Porównanie Jacka Black'a do Dody było poniżej pasa - to fajny muzyk/aktor z porządnym poczuciem humoru. W tym filmie najbardziej powala muzyka - szczególnie kawałek Tribute. Humor raczej nie dla każdego (tym co się nie podoba niech lepiej oglądną sobie American Pie albo Teletubisie). Tenacious D Rocks!! ocena: 9/10

Ale w tym filmie nie ma kawałka Tribute...

za to jest zaraz na wstępie wymiatający kawałek małego JB ;-)

film świetny, ale nie zmienia to faktu że tą wypowiedzią zniżyłeś się do poziomu autora tematu

zapomnialem dodac iz temat kieruje pod adresem vinciego gdyz nikt nie ma prawa oceniac gustów innych ludzi

Etam film Bomba :D JB wymiata ;]A teks "deactivating lazers with my dick."
Rzadzi ;];]Fajna muzyka w tym filmie jest i tyle :P

"Now its time to turn this fucker down!" \m/(^^)\m/

Fajny film. Humormomentami żenujący ("use the cock" :/), ale na prykład muzyka: kawałki "Baby" i "Master Exploder" - po prostu genialne. Scena z Sasquaczem troche mnie zbiła z tropu. Minę musiałem mieć nie tęgą. Mimo to jestem całkiem mile zaskoczony filmem.

Zgadzam się z tym że początek filmu był najlepszy, bo wręcz genialny. Bardzo zbliżony był wtedy do musicalu, i może gdyby ciągnąć dalej tą formę to było by jeszcze lepiej. Z drugiej strony nie dało by się opowiedzieć historii gdyby co chwila ktoś wyskakiwał i śpiewał.

Podsumowując początek wymiata. Potem też bywają niezłe sceny, jednak początek zdecydowanie najlepszy.

Muszę sobie zbudować symulator koncertu xD

Zgadzam się, fabuła i humor może nie najwyższych lotów (choć momentami niezgorsze - vide strażnicy w muzeum czy jednonogi z nożem), ale za to muzyka świetna. Pierwszy kawałek stworzony przez trio: Meat Loaf, JB i Dio wymiata :) No i końcowy, grany podczas bitwy z demonem też bomba. Pozostałe niezłe i wpadające w ucho - jednym słowem muzyka jest najmocniejszym punktem filmu.

Dwa najgłupsze fragmenty z kolei ("use the cock" i sasquacz) wymienił już mój poprzednik, więc nie ma co się na tym bardziej rozwijać.

Cała reszta, gra aktorska, bohaterowie poboczni, fabuła - przeciętne. No ale jak już wspomniałem, film ratuje muzyka - ode mnie 6+/10

Muszę to napisać "catch me if you can!" Buahahahaha xD

Jak dla mnie - film kopie jaja. Ale jak juz ktos pisal: nie jest skierowany do wszystkich. Ktos kto nie zna Tenacious D i ich twórczości, a co wiecej nie przepada za tym, nie ma sie co nawet wypowiadac na ten temat.


"...And if you try to fuck with me,
Then I shall fuck you too!" ^^



A swoja drogą "Catch me if you can" rządzi :D

To jest film dla fanów Tenacious D i mi się osobiście bardzo podobał, bo uwielbiam Jack Black'a. Dziwię Ci się, że to oglądnąłeś skoro tak do tego podchodzisz. Ja nie lubię np. Avril Lavigne i nie traciłabym czasu żeby oglądnąc o niej film. A gdybym już to zrobiła to oceniłabym go bardziej obiektywnie. Ten film nie miał na celu rozbawić takich "imbecyli" jak Ty, ale zapodać fanom kawał dobrej muzyki i to się w 100%-ach udało.

Przecież o to chodzi w tym filmie, żeby był idiotyczny xD
I przez to ma swój urok.

taki urok Blacka i tenacious D, albo się ich kocha albo nienawidzi, jedna strona nie przekona drugiej, jak to mówią iskra Boża musi być :D ktoś ją ma to ich zrozumie, kto jej nie ma będzie sądził że film to crap a muzyka "awesome compare to bullshit"

Mi tam ten film przypadł nawet do gustu.Nie był rewelacyjny...Ale też nie był tragiczny.Moja ocena: 6/10.

Bardzo mi się podobała parodia akcji z "Mechanicznej Pomarańczy"...To było wprost genialne...
Cały film to jedna wielka parodia...

Mimo wszystko. Ma u mnie 8/10 ;)

i pisze to osoba, która ocenia takie filmy jak "wzgórza mają oczy" i
"borat" za arcydzieło...
w sumie nie dziwię Ci się z takim podejściem, że tak osądzasz ten film