w 40 czy 50 minucie koleś znajduje telefon komórkowy, wybiera 911 i rzuca go na podłogę, to tak w kwestii wyjaśnienia pojawienia się policji

a wrócił po dziewczynkę dzięki ojcowskiemu instynktowi... (dostaje się go w ramach narodzin pierwszego dziecka...) przynajmniej można to tak sobie wytłumaczyć. Zostawiając ją skazałby ją na rychłą śmierć, widział w oknie na dole, że kolekcjoner usłyszał ją i już do niej idzie.

Mi też się nie podoba to, że nie wiem kim jest morderca. Na początku (końcówka filmu) myślałam (ba pewna byłam xd), że kolekcjoner zdjął maskę i przebrał się za policjanta, dlatego główny bohater był przerażony, gdy widział jak 'policjant' skrada się za dziewczynką, zaraz po potrąceniu przez radiowóz... ale to by było głupie, biorąc pod uwagę późniejsze wydarzenia...

Starsza córka wybrała 911 w momencie, kiedy morderca ją dusił przy drzwiach i skupiony był zamykaniem zamków. Telefon upadł na podłogę.

Jeśli chodzi o mordercę, to właśnie jego tajemniczość sprawia, że film wyróżnia się wśród innych. Co do powrotu do domu, główny bohater znał dziewczynkę od przypuszczalnie kilku tygodni, ponieważ pracował przy renowacji jej domu. Można też zauważyć, że domownicy znali go i traktowali przyjaźnie. Do tego dochodzi instynkt ojcowski, ponieważ bohater ma córkę w tym samym wieku. Na policję zdążyła zadzwonić jej starsza siostra, na chwilę przed pojmaniem jej przez mordercę. Furgonetka złoczyńcy była zaparkowana nieopodal domu, a przy odpowiedniej prędkości i kącie uderzenia, można wywołać dachowanie takiej karetki nawet małym fiatem. Mam nadzieję, że udało mi się rozwiać niektóre z Twoich wątpliwości, dotyczących logiki tego filmu.

Tak naprawdę można wszystko wytłumaczyć jakby się chciało na siłę. Prawda jest jednak taka, że brak ujawnienia personaliów mordercy i pobudek które nim kierowały, to główny minus filmu i nie rozumiem jak można uznać to za atut. Ale akceptuję i szanuję Twój pogląd. Niemniej mój jest taki, że film był szalenie naiwny, a przy tym miejscami nielogiczny. Kłaniam się.

mordercą jest koleś z firmy zwalczającej insekty, końcówka filmu schrzaniona

A mnie trochę rozwalił motyw z pająkiem nie wiem z jakiej paki tam sie znalazł najpierw podczas picia "herbatki" i pod koniec zoom na oczy pająka ktoś wie o co chodzi?
Ogólnie został olany lekko motyw rodziny bohatera tez nie wiemy co z nimi skoro nie dostarczył diamentu i wg mnie od razu było wiadomo ze to ten koleś w masce co pokazał ok jak mu powiedział o pszczołach przy szklarni był na to strasznie mocny akcent więc i domyśleć się było łatwo..
Moim zdaniem dobry film powinien wyjaśnić choć trochę wątki fabularne bo bez tego można snuć domysły a koniec z karetką która koziołkuje jak po uderzenia tira mnie nie przekonuje .
I 2 najważniejsze rzeczy kiedy ten świr zamontował te pułapki skoro widać ze to z dnia na dzień się dzieje..
oraz czemu tytuł to kolekcjoner skoro facet z pudła powiedział ze facet wybiera 1 osobę na wybrańca a kolekcjoner to ktos to zbiera większą ilość czegoś heh ^^