swietna obsada (Goldblum i Foster) i fajny klimacik. Aczkolwiek trzeba zaznaczyć że grozy tu nie ma, nikt nie ginie a i sam Horseman pojawia się rzadko i w ciemności. Trochę humoru ale to za mało żeby nazwać to komedią. Bardziej fantasy-przygoda dla potrzeb TV. Film o duchach raczej a nie o klątwie jeźdżca bez głowy. Lubie takie filmiki, ale ten mógłby być dużo lepszy. W każdym razie fajna opowiastka, szkoda że film zupełnie zapomniany.