Niewątpliwie tematyka opisów intryguje. Przyciąga. Sam początek wyglądał dosyć zachęcająco, ta psychodeliczna muzyka, czarownice i klątwa. Był potencjał. I to by było na tyle, bo zrobiono z tego filmu jakiś cyrk, fabuła się gdzieś straciła, główna bohaterka nie potrafiła a nawet nie próbowała się ratować, wszystko miesza się ze sobą, jest niewyraźne, bez wyrazu. Według mnie to ten film zaczął robić ktoś inny a skończył ktoś inny. Dramat, a nie horror. Nie polecam.
chyba mnie nie znasz, ale zauwazylem w Twoich kilku wypowiedziach odniesienia do jego tworczosci :)
Ale w sumie "zakochałem" się w jego twórczości bo większość miałem takich poglądów jak on i wynikły one z obserwacji otoczenia i dziwne uczucie gdy kogoś muzyka jakby wypływała z Ciebeie. Z tym,że zanim zacząłem słuchać Słonia znałem już Necro, Ill Billa, Mr Hyde'a itd itp, ale tak jak pisałem ich twórczość mnie rozwesela i w pewien sposób ukaja...demonologia 2 niedługo mam nadzieję żęe nie zawiodę się jak na szkole wyrzutków
zgadzam się z MarcowąBabcią :). Już lepszy będzie Hansel i Gretel z tych dwóch filmów o czarownicach...co niezbyt dobrze świadczy o Lords of Salem.
No tak to byłoby takie cool, prawdziwych fanów horrorów wasze komentarze tylko zachęca do oglądania
Chłopie, pewnie nie zauważyłeś ale w dzisiejszych czasach wygrywa większość. Wcale nie jestem za tym ale to są obecne realia. i ta WIĘKSZOŚĆ właśnie oceniła, że film nie wart jest straty czasu. Ty uważasz inaczej? Ok, ja to szanuję. Mam tę umiejętność.
Wiesz dlaczego nie podobał mi się film? Nawet nie zapytałeś o to a polecał szereg obelg. Wiesz dlaczego? Bo brak w nim psychologi... Ten film siadłby ewentualnie do jakiegoś teledysku. Pozytywnie oceniłam klimat i muzykę. Tylko zabrakło sensu i fabuly. DOTRAWAŁAM DO KOŃCA rozczarowana jak nigdy. Nie czytałeś? Nie czytałeś, a nazwałeś mnie bezrefleksyjną idiotką z tego co kojarzę.
Uwielbiam horrory psychologiczne. Jeśli takie znasz, poleć.
Ogólnie sorry że cię obrażałem po prostu nie biore internetu na poważnie, dodaj mnie do znajomych jak chcesz to zobaczysz sobie czy jakiś film ci odpowiada ale zapewne raczej nie.
I tylko jeszcze " Na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych tylko ci pozamykani w psychiatrykach i ci nieprzebadani", mówiąc że jestem nienormalny upraszczam żebyście choć raz zrozumieli co piszę, czegoś takiego jak normlanosć nie ma
No i nie wiem czym objawia się te zwyciestwo większości... wszyscy właściwie tacy sami idą jak rzeź na bydło
A z resztą spadam z tego tematy już daję się wciągać w dyskusję z jakimś opóźnionym w rozwoju dzieckiem, zdychajcie ścierwa :)