Miła niespodzianka. Scenariusz dałoby się zmieścić na jednej kartce . A mimo to dostajemy dobrze zrealizowany horror w którym tytułowy monster jest tylko dodatkiem, katalizatorem trudnych relacji między matką alkoholiczką a jej córką. Do tego dobre zdjęcia, padający deszcz, dobre tempo, dbałość o szczegóły i ogólnie film sprawia wrażenie dopracowanego bardziej niż średnia w tego typu produkcjach. Świetna gra Kazan i Ballentine sprawiają że z na pozór prostej jak kij od mopa historii udaje się reżyserowi upichcić wciągającą historię.