w sumie nie było źle. Ba! nawet trochę suspensu tu było. Fabuła traktuje o żonie jakiegoś kaznodziei ukrzyżowanego przez jakąś sektę. Nasza
bohaterka opiekuje się jakimiś nastolatkami i zaczyna mieć paranoję, całkiem uzasadnioną że sekta chce się na niej zemścić (ich przywódca
został stracony dzięki jej zeznaniom). Wszystko to ma lekko slasherowe zabarwienie. Nakręcono to w miarę zgrabnie no i, jak już wspomniałem,
jest trochę suspensu, tworzonego zwłaszcza przez dobrą muzykę. Zabrakło niestety mocnych scen, ale mimo to film w sobie jakąś złowieszczą,
zdegenerowaną atmosferę. Jak dla mnie całkiem niezła produkcja.