Niestety nowy Thor jest bardzo nierówny. Scenariusz jest słaby, niedopracowany niestety.
Na PLUS +
- świetna rola Christiana Bale(charakteryzacja, Gorr wygląda jak Nosferatu w połączeniu z Gollumem) . Gdyby nie on ten film byłby parodią, jakimś dziecinnym i płytkim love story)
- rozbawił mnie Russell Crowe jako Zeus. Pokazał duży talent komediowy.
- zakończenie i ostatnie życzenie Gorra miało jakąś głębie jak w rasowym Love Story.
- no i końcówka zdradza kto może być kolejnym godnym rywalem Thora (jak w komiksach)
Na MINUS -
- scenariusz i płytka historia zbyt chaotycznie opowiedziana
- większość scen to jakiś zlepek gagów, zbyt komediowy Thor
- plastikowe kostiumy
- zbyt dziecinny i cukierkowy większość czasu
Coraz gorsze te filmy Marvela: nowy Spiderman , nowy dr Strange, nowy Thor scenariusze strasznie kuleją, Avengers szczególnie Wojna bez granic bardzo podniosły poprzeczkę i niestety obecnie jest równia pochyła. Wychodzi kupa dla dzieciarni 14 letniej
Nowy Batman, Joker ze stajni DC po prostu niszczą Marvela