Przyznam się zczerze, że jestem dopiero po piętnastu minutach filmu, więc oceniać go nie mam zamiaru jeszcze. Jednak te piętnaście minut dubbingu w zupełności wystarczyło, by obrzydzić mi dalsze oglądanie. Sformułowania takie jak : zakuta pała, zatkało kakao są na poziomie dzieci z podstawówki. Film obejrzę ale nie obejdzie się niestety bez zgrzytów. A wszystko dzięki genialnemu - jak zwykle zresztą - polskiemu dubbingowi w tego typu produkcjach. To woła o pomstę do nieba, że dystrybutorzy zrobią wszystko, byle przyciągnąć do kin jak najmłodszą widownię. Gotowi są nawet obniżyć wymowę i wartość filmu byle tylko nakosić jak najwięcej szmalu. Kpina.
No ja niestety właśnie dzięki temu wspaniałemu dubbingowi zrezygnowałam po kilkunastu minutach. Oprócz sformułowań beznadziejny był również ton wypowiedzi, mam wrażenie, że lepszy podkład mają dobranocki. Aktorka dubbingująca Natalie Portman stękała jakby miała obstrukcję. Jak główna bohaterka i jej psiapsiółą zaczęły trajkotać w tej londyńskiej restauracji to miałam wrażenie, że to powtórka z Dnia Świra ( kultowy fragment w przedziale kolejowym ). Jak dojdę do siebie to może kiedyś zdecyduję się na wersję anglojęzyczną ale szybko to nie nastąpi.
Kurde a ja nigdzie nie mogę znaleźć wersji do pobrania za free z lektorem na gryzoniu jest tylko dubbing a na torrentach nie mam konta.