Bardzo dużo, a mianowicie już sama istota katastrofy. Założę się, że mało który małolat wiedział przed obejrzeniem filmu że to wydarzyło się naprawdę, dopóki ktoś ich nie uświadomił. Większość widzi tylko historię miłosną, z jakimś tam tłem katastroficznym, ale nie przejmuje się tym co się tam stało, co musieli czuć inni ludzie, załoga, kapitan... Dla nastolatek najważniejsza jest historia miłosna, a nikt nie widzi tego jaką robotę musieli wykonać twórcy filmu, by tak doskonale ująć najdrobniejsze szczegóły statku i samej historii zatopienia. Już za samo to ten film powinien być przynajmniej w pierwszej 20-tce w rankingu fw.

Po pierwsze to autorkę posta można skrytykować za uzasadnienie a nie za samą opinię jak to robią tu niektórzy. Ja sama uważam, że TITANIC to bardzo dobry film, obejrzałam go n razy (w tym ostatnio w kinie) i pewnie na tym się nie skończy. Historia jest wzruszająca, a często krytykowany wątek miłosny wg mnie jest niezbędny. Sam film dzielę na 2 części: część, w której Rose i Jack się zakochują i romansują do chwili zderzenia z górą lodową i część z katastrofą. I nie jestem w stanie stwierdzić, która jest lepsza. Gdyby zabrakło wątku miłosnego to film byłby pusty. Mówi się, że na statku były tysiące osób a Cameron skupia się na wyżej wymienionej dwójce. A co by było gdyby tego nie zrobił? Film byłby beznadziejny, gdyż widzowie nie odczuwaliby żadnej więzi z bohaterami. Poza tym bądź co bądź, ale słynne ' I'm flying' to chyba najbardziej romantyczna scena w historii kina i uważam, że współcześni mężczyźni mogliby się wzorować na wyobraźni i spontaniczności Jacka ;] Scena w zaparowanym samochodzie jest wybitna. Pokazana kwintesencja zbliżenia, ale bez ujęć rodem z pornosów wziętych.

Jeśli chodzi o grę aktorską mi się podobało, ale nie czuje się kompetentna do jej oceny. Z tego co słyszałam Winslet przy okazji konwersji do 3D wypowiadała się mało pochlebnie na temat swojej roli a ja na przykład kocham Rose w jej wykonaniu.

I jeszcze jedno: nie przepadam za 'Panem Tadeuszem' i nie uważam się za jakiś margines społeczny. W ogóle większa część z twórczości Mickiewicza nie wywiera na mnie silniejszego wrażenia: Polska Chrystusem narodów? Podziękuję. Ukochany przez nauczycieli romantyzm za mną nie przemawia (z wyjatkiem Norwida: jego poezja jest inteligentna, przemyślana, choć niestety nie wszystkie utwory). Uwielbiam zdania pod tytułem: twórczość naszego wieszcza ( ale nie tylko Mickiewicza) jest ponadczasowa/ Naprawdę? To dlaczego musimy zmuszać ludzi do czytania utworów, które przecież zawierają odpowiedzi na wszystkie pytania? Wybitny Kochanowski? Jego pieśni to nic innego jak plagiat Horacego!

O i to jest odpowiedź na odpowiednim poziomie. Jeżeli chodzi o kwestię Titanica to zgadzam się w całej możliwej rozciągłości. Co do fragmentu o literaturze naszej czy zagranicznej. Podane przeze mnie tytuły są jedynie przykładami. Oczywiście, że dla jednych mistrzem będzie Sienkiewicz, a dla drugich Prus bądź nawet Owidiusz. Jest to tylko kwestia gustu. Celem mojej wypowiedzi było uświadomienie jak miałka treściowo jest saga Zmierzch w porównaniu z wieloma innymi dziełami, a wychwalanie się, iż używało się intelektu podczas tej lektury jest nad wyraz śmieszne.

PS. za romantyzmem również nie przepadam, aczkolwiek twórczość Mickiewicza bardzo cenię i Pan Tadeusz zajmuje dość wysokie miejsce na mojej tzw. liście :)

Ok ;) Na temat Zmierzchu się nie wypowiadam. Mniej więcej wiem o czym saga jest, ale nie przeczytałam ani jednej książki, żadnej części filmu też nie widziałam i póki co nie zamierzam.

Tak właściwie to nikt mnie tutaj nie krytykuje.

Hej, Tombie, a co Cię w ogóle obchodzi jakie filmyoglądam i w jaki sposób je oceniam?
Ja tutaj jestem zdeklasowana? To może najpierw mi wyjaśnij, co to są "pułki", inteliglecie.

Czysta literówka. Ale nie przejmuj się. Tak to jest. Jak osoba nie ma nic sensownego do napisania to się doczepi nawet najmniejszego błędu. A czepiam się Twojej oceny z jednego prostego powodu. Jesteś najzwyczajniej w świecie nieobiektywna. Filmowi, któremu można zarzucić jedynie błędy wątkowe wystawiasz 4, a durnej komedyjce, w której roi się od błędów wszelkiej maści dajesz notę w granicach od 6-9. I jak tu traktować Cię poważnie?

PS. o Twoich błędach składniowych, merytorycznych, retorycznych i logistycznych się wypowiadać nie będę

Nadal nie rozumiem, dlaczego wtykasz swojego "ryja", za przeproszeniem w w nie swoje sprawy.

Jedno pytanie: Jesteś Katolikiem?

Przepraszam, ale to jest forum FILMOWE i nie figuruje tutaj żaden zakaz w sprawdzaniu obejrzanych pozycji innych użytkowników. Głównym założeniem tej strony jest ułatwienie potencjalnemu widzowi doboru seansu, więc nie widzę związku i celu Twojego wpisu. Co do drugiego pytania to nie muszę na nie odpowiadać, gdyż to moja indywidualna sprawa.

No wreszcie otrzymałam odpowiedź.

Wcale nie musisz mnie traktować poważnie. Może nawet nie powinieneś/nie powinnaś? Nie miałam zamiaru pisać "pięknych" wypowiedzi, więc piszę je stylem 15-letniej dziewczynki...

Zapytałam, o to, czy wyznajesz religię katolicką, ponieważ większość Katolików lubi się wtrącać w cudze indywidualne sprawy.


Przepraszam za wypowiedź o mega niskim poziome.

A przepraszam, co ma religia katolicka do oceny filmów i sposobu w jaki inne osoby korzystają z tego portalu? Czyżbym miał po raz kolejny do czynienia z pseudo buntem przeciwko wierze panującej w naszym kraju? Daj sobie spokój, i ten temat zostaw w spokoju. Wtrącanie tego aspektu do rozmowy nie za dobrze świadczy o rozmówcy.

Nie panującej tylko dominującej.

Religia nie DOMINUJE! To chora opinia pseudo filozofów czyt. gówniarzerii z gimnazjum, która pozjadała wszystkie rozumy. Wiara to czysty wybór każdego z osobna, a poza tym jak powszechnie wiadomo po ukończeniu 18 roku życia, z naszej religii można zrezygnować. Coś Ci się nie podoba? Proste rozwiązanie o którym już napisałem, ale później nie marudźcie, że nie możecie przyjąć ślubu bądź innych rzeczy. Tak więc Swoje dywagacje zachowaj dla siebie oraz nie poruszaj tego tematu.

PS. widzę, że mam do czynienia z osobą, która ślepo podąża za ogólnie przyjętymi stereotypami.

Jak to "naszej religii"?! Pisz za siebie!
Wychowywałam się w rodzinie, w której bodajże od 80 lat nie ma miejsca na coś takiego jak Bóg. Więc z żadnej wiary nie muszę rezygnować, ponieważ nigdy jej nie wyznawałam.
Ślub przyjmę w Urzędzie, od kościoła stronię.
Weź się za siebie i nie zabraniaj mi poruszać tego tematu!
Na jakiej podstawie stwierdzasz, iż podążam za stereotypami.?

Słuchaj, suko.
znam cie ale sie nie ujawnie. mieszkam w tym samym mieście co Ty! na wszyskich swoich forach m.in. na kotek.pl, paranormalium, zapytaj.onet no i na swoim blogu zachowujesz sie dojrzale, tylko...dlaczego na filmwebie zaczelas idiotkowac/? pytam sie, czemu/?
zawsze twoje wypowiedzi na innych stronach byly na poziomie, ale tutaj, na filmweb, dziwnie sie zachowujesz!
I DLACZEGo tak ostro skrytykowalas tomb2525 na swoim blogu? teraz duzo ludzi go nienawidzi, bo jestes wplywowa i obgaduijesz go po calym internecie!
przepraysam za bledy i niuski poziom tresci, ale pisze z telefonu.

To skoro jej nie wyznajesz to przynajmniej się przymknij i nie odzywaj, bo robisz sobie wstyd. Widać, że brak Ci jakichkolwiek barier a co najważniejsze taktu i kultury. Tematu wiary się nie porusza, z jednego prostego powodu, a mianowicie TO JEST KAŻDEGO INDYWIDUALNA SPRAWA! Nie rozumiem tej chorej nienawiści do katolicyzmu oraz chrześcijaństwa w naszym kraju. W państwach zagranicznych takiego nastawienia nie ma mimo tego, że jak powszechnie wiadomo mamy X rodzai religii na świecie. Trochę tolerancji, a co najważniejsze zejdź na ziemie.

PS. naszej religii, czyli inteligencie, wiary ogólnie przyjętej w Polsce i wyznawanej przez około 90% społeczeństwa, oczywiście w różnym stopniu.

Nie robię sobie wstydu.
Posiadam takt i kulturę. Ja bardzo często poruszam temat wiary. Mam prawo krytykować np. Jezusa czy Allaha.

No właśnie dziecinko nie masz takiego prawa. Nie zgłębiasz wiary, więc jakie masz podstawy do wystawiania opinii na ten temat? Po twoich wypowiedziach na stronie filmu Pasja można wywnioskować, że masz blade pojęcie odnośnie tematu. Zachowujesz się jak rozwydrzone dziecko, które musi dostać to co chce. Pyskówka w stylu podstawówki. Temat kończę, nie odpisuj.

PS. jak powiedziałem temat wiary się nie porusza ponieważ to każdego z osobna indywidualna sprawa. Jeżeli tego nie pojmujesz to jest najzwyczajniej w świecie ograniczona oraz ślepo zapatrzona w swoje racje, które są tak a pro po bezpodstawne.

Ale nie na tym forum, kochana... To forum FILMOWE, o wierze, Bogu i Allahu możesz sobie rozmawiać na forach filmów religijnych. Tutaj jest to co najmniej nie na miejscu.

Nie na miejscu to jest mało powiedziane. Moje pozycję odnośnie tematu każdy zna, aczkolwiek przyznaje się, iż nie potrzebnie ciągnę ten wątek, ale po prostu nie jestem w stanie przejść obojętnie gdy ktoś wywala swoje jakże wysublimowane teorie i opinie na temat wiary, nie ważne jaka by była, nie zważając przy tym, że to każdego INDYWIDUALNA! sprawa.

Ale to jest forum filmowe, a wiara nijak się ma do "Titanica".

Właśnie, co religia ma do tego?? Widzę, że z panną Jasmine nie idzie się normalnie dogadać ani jej przegadać, tak więc pozostałym normalnym użytkownikom radze po prostu olewać tego trolla. Aż dziw bierze, że ta osóbka jest z tego samego rocznika co ja a ma tak odmienny styl bycia..

Mam rozumieć, że kapitulujesz.? A więc wygrałam! Kolejny frajer spławiony!

A teraz już na poważnie: Założyłam to konto w pewnych naukowo-rozrywkowych celach. Podałam swoje prawdziwe dane, lecz udawałam osobę będącą w 19. roku życia, zachowującą się mentalnie jako trzynastolatka. Chciałam zaobserwować reakcje społeczeństwa na osoby takie jak m. in. wykreowana przeze mnie Jasmine_93. Teraz uświadomię Ci Twoją własną głupotę.
Otóż, jako domniemana Jasmine (przepraszam za powtórzenie) pisałam niezbyt inteligentne, pozbawione jakiejkolwiek merytoryki, logiki oraz sensu, wypowiedzi. Była to swojego rodzaju przynęta , na osoby takie jak Tomb, Priya czy Osia03. Miałam na celu zwabić człowieka, który uwierzy w osobę, za jaką się podałam na portalu internetowym o nazwie Filmweb.pl, potraktuje mnie poważnie i wda się ze mną w polemikę. Tym glupcem okzałeś się, drogi Tomb'ie2525 (przepraszam, jeśli nick Twój źle odmieniłam), Ty. Obserwując Twe zachowanie, doszłam do wniosku iż jesteś strasznie wścibskim chamem (wtrącasz się niepotrzebnie w cudze życie). Dawno nie pisałam z tak pustym, naiwnym i natrętnym człowiekiem. Dami Ci dobrą radę, chłopczyku: Lecz się! Odniosłam wrażenie, że Tomb2525 za ludzi o zdeklasowanym poziomie uważa tylko Tych, którzy nie mają tego samego zdania, co On. Radzę unikać tego użytkownika. Nie mam zamiaru Go krytykować. Już raz zrobiłam to, na innej stronie internetowej.
Podsumowując, uznaję większość społeczenstwa za łatwowierne i tępe. Swoją opinię, mogę poprzeć przykładem użytkownika Tomb2525 .Odradzam dyskusji z tym pseudomadrym internautą. Teraz ze swojego profilu na Filmweb'ie będę korzystać poważnie. Koniec z zabawą. Możesz nadal uważać mnie za niezbyt inteligentną idiotkę. Lecz powinieneś/powinnaś wiedzieć, że mam Cię gdzieś, za przeproszeniem. Nie odpisuj mi, i tak już Ci nie odpowiem.
Dziekuję za uwagę,
Jasmina M.

Powiem Ci szczerze, że ta polemika z tobą była nad wyraz zabawna, oczywiście dla mnie. Udawane oburzenie w co drugim poście jest nad wyraz interesujące, oraz ciekawe. Widać, iż na poważnie (aż za bardzo) brałaś każde moje słowo. Wierz mi nie jesteś pierwszą osobą, która dała się na to nabrać. Na tym portalu do czynienia miałem z o wiele głupszymi od ciebie (tak już teraz mogę to napisać, gdyż sama się do tego przyznałaś) Wnioskując po tym wpisie wyszłaś z przekonania, że dałem się złapać na tą pseudo, mało wręcz udaną prowokację. Szkoda tylko, że nie doszłaś do wniosku, że ten temat ciągnę specjalnie dla czystej uciechy. Oj dziecko, dziecko. Ale dobrze niech ci będzie. Żyj sobie w tej błogiej nieświadomości, myśląc że jesteś górą. Nic mi do tego.

PS. za idiotkę nadal będę cię uważał z powodu tak płytkich pobudek korzystania z flmwebu.

Dla mnie także to było zabawne:)

Czyli mniej więc wychodzimy na równi. Wierz mi, ja na tym forum funkcjonuje od podajże 4 miesięcy. Nigdy, ale to nigdy nie wdaję się w takie polemiki jak ta, z jakiś poważnych powodów. Zawsze to czysta rozrywka. Trafiałem na osoby, o których Ci się nie śniło i zawsze jest tak samo. Ja tak ciągnę i ciągnę i ciągnę, aż w końcu taka persona się poddaje i wstawia post bardzo podobny do Twojego, chcąc pokazać co to nie ona, albo ewentualnie nie odpisuje nic.

"Bo w tym zabawa, aby machinator od własnej zginął machiny."

Cytat mi znany :) Aczkolwiek, nie pamiętam skąd. Jeżeli możesz napisać, byłbym wdzięczny.

"Hamlet". :)

Chyba sobie żartujesz! Jaki wstyd. Obowiązkowa lektura (wszakże dawno czytałem) i jeden z moich ulubionych dramatów szekspirowskich. Nic tylko zapaść się pod ziemię :D

Ale najważniejsze że go pamiętałeś :) Ja na przykład nie skojarzyłam bo Hamleta jeszcze nie czytałam, przerabiamy dopiero za rok ;)

To fakt :)

To żaden wstyd, każdemu może się zapomnieć. :) To ja powinnam się wstydzić, ponieważ jeszcze się nie zapoznałam z treścią "Hamleta". Cytat tylko gdzieś przeczytałam, a chcąc dowiedzieć się skąd on jest "poprosiłam" o pomoc wyszukiwarkę. W szkole przerabialiśmy jedynie "Makbeta", ale chyba zabiorę się za inne dzieła Szekspira. :)

Wiem, że to nie jest wstyd, ale ja jako zagorzały fan twórczości Szekspira, ba nawet całej epoki elżbietańskiej, powinienem pamiętać takie rzeczy biorąc pod uwagę fakt, iż cytat pochodzi ze sztandarowego dzieło Williama. Co do Makbeta to również niesamowita utwór. Bardzo fajnie się nad nim pracowało podczas konfrontacji teatralnej. Tak więc polecam, jeżeli ktoś zamierza wziąć w czymś takim udział.

Idiots everywhere.

To ja ci teraz coś powiem. Po pierwsze: tylko nie frajer! Bo frajerem jesteś TY skoro nie masz co robić i bawisz się w jakieś głupie gierki udając wielce wyedukowanego psychologa! Po drugie: mnie się wydaje że po prostu poczułaś że grunt sypie ci się pod nogami dlatego wymyśliłaś tą durna bajeczkę i próbujesz się teraz usprawiedliwiać żeby wyjść z twarzą, ale nic z tego, bo tym bardziej się pogrążasz dzieciaku!
Akurat Tomb2525 nie pisał tu nic co pokazałoby że jest jakimś chamem, wręcz przeciwnie, to ty nim jesteś!
A pseudo mądrym internautą na pewno jesteś ty sama.
Cieszysz się jak dziecko że niby wygrałaś jakąś wojnę, bo chyba tak traktowałaś te nasze wymiany zdań.
Bawi mnie twoje poczucie humoru wiesz? Naprawdę, dawno nie widziałam takiego świra. Na takich bachorów nie ma rady. Lepiej weź się za naukę a nie buntuj się tu, założę się że jesteś jakąś rozwydrzoną pryszczatą nastolatką i nie wiesz ci zrobić z wolnym czasem. Za mało nauki, za dużo gier, to wywnioskowałam po twoich płytkich wypowiedziach.

No dobrze, poniosło mnie. Przepraszam użytkownika Tomb2525, za to iż nazwałam go frajerem.
Napisz mi, proszę, w którym momencie udawałam psychologa? Nie przypominam sobie czegoś takiego.
Nie imaginuję sobie żadnych "bajeczek". W żadnym stopniu nie poczułzm sypania się gruntu, ponieważ, żadna z mych "płytkich wypowiedzi" nie była na poważnie. Właśnie, co do "pustych" wypowiedzeń, to pisz za siebie.
Przeczytaj w słowniku, co oznacza słowo "sarkazm". Nim właśnie był pierwszy akapit mojej pierwszej dzisiejszej wypowiedzi.
Nie uważam się już za nastolatkę. Nie muszę także się uczyć, ponieważ nie chodzę do szkoły.
Piszesz coś o bachorach, a jednocześnie zachowujesz się właśnie jak taka osoba. No, ale rzeczywiście, przecież dojrzała osoba może obrażać innych.! (To także sarkazm.)

Dobra, skończmy już tą "dyskusję" gdyż nie ma najmniejszego sensu. Zjedźmy z poziomu podstawówki i niech każdy spuści z trochę z tonu. Było trochę zabawy, ale teraz na poważnie bo szkoda zaśmiecać dalej forum. Mimo tego, że zamieszczone przeze mnie wypowiedzi były w formie przekomarzania (bo inaczej tego nazwać się nie da) to w gruncie rzeczy, zawierały również prawdę i moje prawdziwe stanowisko odnośnie filmu. A teraz Jasmine_93 jeżeli naprawdę już dałaś Sobie spokój, to może napisz co w rzeczywistości sądzisz o tworze Camerona. Każdy się dowie i nastąpi koniec.

Rozumiem. Ja także wypowiadałam się o tym filmie według własnych przekonań (w formie "bełkotu", nie argumentowałam).

Przepraszam, że moja wypowiedź (tym razem szczera) będzie bardzo krótka i ogólna.

Na początek chciałabym podzielić się z Wami moim skromnym zdaniem na temat autora omawianego przez Nas filmu, James'a Camerona. Nie uważam Go za wybitnego reżysera filmowego. Nie sądzę, oczywiście, iż jest "dnem totalnym", jednak znam (nie osobiście), lepszych od Niego.
Nie przepadam za filmami katastroficznymi. Melodramatów także nie ubóstwiam. "Titanic" jest klasyfikowany jako połączenie dwóch owych gatunków. Może także ze wzglądu na rodzaj, średnio mi się to dzieło spodobało.?
Jest to historia o miłości dziewczyny pochodzącej z rodziny arystokrackiej, do biednego , lecz artystycznie utalentowanego chłopaka. Większość społeczeństwa uważa tę opowieść za wspaniałą, cudowną. Mnie także lekko ona urzekła, jednak czułam w niej pewien niesmak oraz mdłość. Mimo to, romans Rose i Jack'a można uznać niemalże za związek idealny.
Aktorzy w rolach pary kochanków, nie spodobali mi się. Film by pewnie wiele zyskał w mych oczach, gdyby obsadzono innych odtwórców. Już gdzieś napisałam, że zachwyciła mnie gra Kathy Bates (Molly Brown).
Najpiękniejsze tutaj były efekty specjalne (szczególnie moment zatonięcia statku) oraz piękna i przyjemna muzyka. Oświetleniu i kreacjom aktorów nie mam nic do zarzucenia.
Mimo wszystko, oceniłam ten film na 4 ("ujdzie"). Dlaczego? A dlatego, że zawiodłam się grą aktorów (która chyba jest najważniejsza) oraz samą tematyką i akcją.

O, i takie wypowiedzi mi się podobają. Konkretne i na temat, poparte odpowiednią argumentacją. Co do Camerona to zgadzam się w 100%. Również, nie uważam go za wybitnego twórcę. Potwierdzeniem jest szumnie zapowiadany Avatar, który prócz efektów nie oferuje nic, bo nawet postacie wygenerowano komputerowo, a sam dobór odtwórców głównych ról do najlepszych nie należy. Jego twórczość skończyła się właśnie na Titanicu, gdzie ewidentnie widać, że włożył masę pracy w odzwierciedlenie historii. Skupił się dosłownie na najmniejszych szczegółach, a ukłony idą już za same zbudowanie modelu statku realnych rozmiarów. Za to już dostaje 3 pkt. Kolejne 3 za efekty, 1 za kostiumy, 2 za muzykę i 1 za aktorstwo. Wbrew pozorom to gra do najważniejszych aspektów nie należy. Wiele można znaleźć przykładów, gdzie ta rzecz leży, ale film jest na tyle dobry, że utrzymuje poziom dobry/bardzo dobry np. dzięki współpracy muzyki, fabuły i scenerii.

Twoje stanowisko odnośnie filmu nareszcie odpowiednio poparte :) Aczkolwiek z oceną się nie zgadzam. Uważam, że film zasługuje chociażby na 6 właśnie za efekty, kostiumy, scenografię (statek) oraz muzykę. Ale jak to się mówi, kwestia gustu/wyrobionego zdania oraz ewentualnie sposobu oceniania.

Ech, ja wiem co to jest sarkazm.. To że się za nastolatkę nie uważasz nie znaczy że się tak nie zachowujesz. Ja się jak bachor nie zachowuję, nie bawię się w jakieś sarkastyczne gierki tak jak ty. Rozmowa z tobą jest poniżej mojego poziomu tak więc nie będę już odpisywać. Bye

Przepraszam, ale niski poziom reprezentujesz tutaj Ty.
Żegnam Panią.

Pierdu pierdu, nie potrafisz nawet żadnej riposty wymyślić tylko powtarzasz to co ja. Żal mi cię.

Ech...miałam nie odpisywać, ale "ee tam"
Słowami "pierdu piedu" oraz "żal mi Cię" utwierdziłaś tylko moje przekonania co do Twojej istoty-prostolinijne dziewczę ze wsi nie mogące się pogodzić się z istnieniem odmienności poglądów.

Mam wrażenie, że po "rozmowie" z Tobą, znów zaczynam pisać niezbyt inteligentnie...

Heh, tak myślałam że gdy to napiszę to będziesz musiała się odezwać. A to że ktoś jest ze wsi nie skreśla człowieka, wiesz? Ja mieszkam na wsi ale jestem z miasta.
Czy ja gdzieś napisałam że nie rozumiem odmienności poglądów?? Jakbyś dobrze czytała to zauważyłabyś że już wcześniej napisałam że to rozumiem.
A niezbyt inteligentnie to ty piszesz odkąd tu przyszłaś.

Ja, oczywiście, nie neguję ludzi ze wsi. Jednak, większość z nich, jest kiepsko wykształcona. Smutne, ale prawdziwe.
To, że napisałaś, nie jest dowodem na to, iż jest tak naprawdę.

Ludzie ze wsi mogą być m,niej inteligentni z jakiego powodu? Bo na wsi nie ma dobrych szkół, czy jak? Może tak jest ale chyba bardziej z tymi starszymi mieszkańcami którzy chodzili do szkoły w czasach PRL-u i wcześniej. Teraz każdy może się uczyć gdzie chce i jak chce, a ludzie z miasta mogą być nawet mniej inteligentni od ludzi ze wsi. Ale dobra, dość off topicu.

Teraz się z Tobą zgodzę.

Sorry, że tak si wtrącam, ale to jak ktoś jest wykształcony i w jakim stopniu, zależy od każdego z osobna. Mamy swobodny wybór, mimo nakazu edukacji do 18 roku życia. Dlatego nie generalizujmy

A jeśli możesz to podasz mi link to tej strony na której rzekomo skrytykowałaś moją personę? Bo jakoś strasznie mnie nurtuje, cóż takiego mogłaś na mój temat napisać. No i przy okazji trochę podrę z Ciebie przysłowiowego "łacha" :D