PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99390}

To właśnie miłość

Love Actually
7,6 264 tys. ocen
7,6 10 1 264079
7,3 43 krytyków
To właśnie miłość
powrót do forum filmu To właśnie miłość

Ohyda

ocenił(a) film na 1

To najbardziej ordynarny film i najbardziej nieśmieszna komedia, jaką przyszło mi kiedykolwiek oglądać. Używanie przekleństw może czasem śmieszyć, ale w tym filmie było żałosne. Przykłady durnot:
-premier ma schadzki ze sprzątaczką
-w szopce występuje krab
-aktorzy bez żenady kręcą porno.

ocenił(a) film na 10
Dilofozaur

Wiesz, czasami ludzie narzekają, że Love Actually nie jest dość śmieszne, albo że spodziewali się czegoś innego - komedii romantycznej w rodzaju "ona poznaje jego", ale Ty... Ty po prostu tego filmu nie obejrzałeś, prawda? Może leciał gdzieś w tle i kilka razy zdarzyło Ci się rzucić okiem, ale chyba nawet jednej sceny nie udało Ci się obejrzeć w całości.

ocenił(a) film na 1
leniwa_cisza

Akurat zdarzyło mi się go obejrzeć aż 2 razy, bo był włączany w szkole na lekcjach języka angielskiego, więc proszę bezpodstawnie nie zarzucać mi nieznajomości tematu.

ocenił(a) film na 10
Dilofozaur

W takim razie zakładam, że Twój angielski nie jest na zbyt wysokim poziomie i nie było napisów? Bo oczywiście, jak żaden uczeń nigdy oglądałeś w ciszy i skupieniu nie odrabiając przy okazji pracy domowej z matematyki i nie grając jednocześnie w państwa-miasta.

ocenił(a) film na 1
leniwa_cisza

Mam 100% (sic!) z matury z angielskiego pisemnej, 83% z ustnej, film mnie początkowo zaciekawił, był z angielskimi napisami. Znam jego fabułę i (żałosnych) bohaterów, przykłady: premier zadurzony w sprzątaczce, która klnie jak szewc, stary rockman, który klnie jak szewc, aktorzy filmu porno, dziewczynka grająca homara w szopce, pisarz zadurzony w Portugalce ( nie umie ani słowa po portugalsku).

ocenił(a) film na 10
Dilofozaur

No i tutaj mamy wymienione powody, dla których uważam, że wcale tego filmu nie obejrzałeś, albo byłeś w jego trakcie zajęty innymi dużo ważniejszymi sprawami.
Powiedzmy nawet, że zgodzę się, że "stary rockman" klnie więcej niż przeciętna. Zgadza się ostatni punkt i przedostatni, przy czym nie rozumiem, dlaczego obecność homara w szopce Ci przeszkadza? Jeśli nigdy nie grałeś w przedstawieniu, które dawało jak najwięcej ról dzieciom, przy okazji zniekształcając historię, to współczuję Ci doświadczeń przedszkolnych/wczesnoszkolnych; musiało być ciężko. Ostra rywalizacja od najmłodszych lat, hę?
Poza tym, nie do końca zajarzyłeś, kto z kim i dlaczego, dlatego też poddaję Twoje oglądanie w wątpliwość.

(Przy okazji 100% z matury nie jest (jak najwyraźniej Ci się wydaje) godne podziwu. Poważnie. To poziom B1. Możesz już przestać się chwalić. Powiedziałbyś, że dostałeś A z CAE... To od razu co innego, ale wciąż nie dowód, że poświęciłeś filmowi wystarczająco dużo uwagi, żeby chociaż ogarnąć wątki.)

ocenił(a) film na 1
leniwa_cisza

Jeszcze pracownica biura zadurzona w innym pracowniku. Zaraz, gdy się o sobie dowiadują, idą ze sobą do łóżka. Durny wątek. Ludzie się tak nie zachowują. A przynajmniej mam nadzieję, że się tak nie zachowują. Co do matury, dużo osób oblewa angielski, więc jest to jak najbardziej osiągnięcie. A, i z wątków, jeszcze wdowiec, który musi poukładać sobie relacje z przybranym synem. Znam dużo sytuacji z filmu, więc zarzucanie mi jego nieznajomości jest nieuzasadnione.

ocenił(a) film na 10
Dilofozaur

Nie, nie rozumiesz. Nie chodzi mi o to, że nie wymieniłeś wszystkich. To co napisałeś wcześniej się nie zgadza. Nie ma sprzątaczki (chociaż sam wątek z premierem jak najbardziej pasuje i ma sens; jest to chyba najbardziej typowy wątek romantyczny w filmie), nie ma aktorów porno. Pracownicy biurowi wiedzieli o sobie wcześniej, w końcu pracowali razem (jest nawet powiedziane wprost, że sytuacja była dla wszystkich oczywista). I seks na pierwszej randce nie jest wykluczony, szczególnie po tak długich podchodach (coś koło dwóch lat?).

[... Tylko raz słyszałam, żeby ktoś miał poprawkę z angielskiego, i to tylko dlatego, że ta osoba dostała ataku paniki na ustnym i nie mogła wydusić słowa. Pisemny po prostu nie spada poniżej 70%. Ale może po prostu mam/miałam znajomych w dobrych szkołach (?) (spójrzmy prawdzie w oczy - to nie prawda).]

Przy okazji. Nowa teoria! Właśnie sobie uświadomiłam, że właśnie kończą się wakacje ergo oglądałeś ten film przynajmniej dwa miesiące temu. Moja nowa teoria jest więc taka, że nie pamiętasz już zbyt dokładnie. Zresztą, to był film na lekcji, a jak już pisałam, nikt ich uważnie nie ogląda. Obejrzyj jeszcze raz, ten film jest lekki, optymistyczny i podnoszący na duchu. Czego chcieć więcej?

leniwa_cisza

Skoro jest po maturze to przynajmniej 5 miesięcy temu - zakładając oczywiście, że maturę pisał w tym roku...

ocenił(a) film na 10
Narysowana

Racja, przyznaję się do pomyłki. Jestem nawet skłonna uznać, że minęły tylko cztery (zakończenie powinno być chyba pod koniec kwietnia?) miesiące. Co najmniej cztery miesiące. Tak czy tak, moja teoria właśnie stała się bardziej prawdopodobna. ★~(◠△◕✿)

leniwa_cisza

Zakończenie jest zdaje się pod koniec marca, nie wiem zresztą, nie jest to takie ważne; ważne, że faktycznie minęło dużo czasu :) i dorzucę przy okazji swoje trzy grosze - również nie uważam, żeby 100% z matury z angielskiego było nie wiadomo jakiej rangi osiągnięciem :P

ocenił(a) film na 10
Narysowana

Dlatego też możemy chyba mieć pewność, że Dilfozaur zdawał w tym roku. Aż tak długo nie mógłby się tym jarać; przez rok czasu ktoś sprowadziłby go na Ziemię.

A na temat masz coś do powiedzenia? Też uważasz, że film jest ohydny? Czy wolisz się nie wypowiadać/nie masz wyrobionej opinii?

leniwa_cisza

Nie, absolutnie tak nie uważam, jak dla mnie to uroczy i miły, aczkolwiek nieprzesłodzony film, który właściwie można oglądać razy X, właśnie ze względu na jego prostotę. Są komedie, do których się wraca w celu odmóżdżenia, a ta z pewnością taka nie jest. Ale brytyjskie filmy tak mają, nie narzucają się wymuszoną śmiesznością.
W każdym razie "To właśnie miłość" lubię. :)

Narysowana

Dodam coś jeszcze, a propos słodkości - moja mama nie przepada za tym filmem, z powodu Rickmana, i Thompson płaczącej później w swoim pokoju :P

ocenił(a) film na 10
Narysowana

Też go nie lubię w takim sensie, że nie lubię kiedy mi smutno, ale moim zdaniem w całości dobrze się komponuje. Jakby dla równowagi wątku z Colinem i Amerykankami.

leniwa_cisza

A ten wątek to już w ogóle. Tak niedorzeczny, że aż śmieszny :)
Ale szczerze, komedie romantyczne o świętach takie właśnie mają być, i nie każdy film musi być najwyższych lotów arcydziełem sztuki filmowej. Ten akurat w głównej mierze służy rozrywce i jak dla mnie ta funkcja została spełniona.

ocenił(a) film na 10
Narysowana

Są arcydzieła i są filmy, które przyjemnie się ogląda.
Kiedy mam ochotę zasiąść przed kominkiem z kubkiem aromatycznej gorącej czekolady w ręku, ale akurat nie mam kominka ani/lub czekolady pod ręką, to włączam To właśnie miłość. Wychodzi na to samo.

(ノ◕ω◕)ノ~『✧~*LOVE ACTUALLY*~✧』

ocenił(a) film na 9
leniwa_cisza

Z góry przepraszam Dilfozaura za hejtowanie, proszę się nie obrażać, ale w którym punkcie ten film jest ,,ordynarny" ? to nie mam pojęcia! Jest zabawny a nie przecukrzony i to mi właśnie odpowiada. Kinem artystycznym naturalnie nie można tego nazwać ale to kapitalny ODSMUTNIACZ ;) Aha! Premier był zakochany w szefowej kateringu! A poziom matury z ang... No ludzie, dajcie spokój! Jest mistrzostwem nie zdać!

ocenił(a) film na 10
Klaudette

W żadnym punkcie. Dilfozaur chyba musiał zdać sobie sprawę z tego, że coś źle spamiętał i pewnie dlatego nas opuścił.
Odsmutniacz - bardzo dobre słowo.

leniwa_cisza

Zgadzam się :)

ocenił(a) film na 9
leniwa_cisza

A ja myślę, że Dilofazur Was nieźle podpuścił na tą dyskusję i teraz ma niezły ubaw, bo raczej nie mogę uwierzyć że młodemu człowiekowi (po maturze) zupełnie ten film się nie podobał, wydawał się nieśmieszny a nawet obrzydliwy. No bo jak może Bill Nighy nie wydawać się śmieszny w tym filmie??? Sceny z Billem rozkładały mnie na łopatki.

Ale jak wspomniała Narysowana ten wątek stał się tak niedorzeczny że aż śmieszny ;) co w sumie też jest fajne
Pzdr.

ocenił(a) film na 1
MacMarko

Ja nikogo nie podpuszczam i film autentycznie mi się nie podobał! Nie bawi mnie Bill Nighy podpisujący plakat zdaniem "mamy małe ...." albo opowiadający, że "najlepsze bzykanko miał z Britney Spears". Co do ordynarności-vide scena, gdy dziewczyna, do której cały czas wydzwania chory psychicznie brat w tym samym czasie, jak on dzwoni, obściskuje się na łóżku z półnagim kolegą z pracy, z którym dopiero przed chwilą zaczęła bezposrednio rozmawiać lub sekwencja scen, gdy kręcą film, najpierw każą aktorce zdjąć biustonosz (wszystko widać), a w następnej scenie zupełnie goli aktorzy odgrywają scenę jak z pornosa. Mogłoby to być śmieszne, ale nie jest. A tak przy okazji, nie jestem Dilofazur ani Dilfozaur, tylko Dilofozaur-dwugrzebieniasty jaszczur.

ocenił(a) film na 9
Dilofozaur

Wyluzuj człowieku ;)
Młoda jeszcze jesteś więc po co się spinać? Nie podobał Ci się film - OK! - mnie to zupełnie nie rusza.
Każdy ma prawo ocenić film wg. własnego uznania. Ja miałem niezły ubaw czytając te wszystkie dywagacje nt. śmieszności / nieśmieszności tegoż filmu (który oczywiście że żadnym arcydziełem kinematografii światowej nie jest, ale niektóre sceny sytuacje mnie po prostu rozbawiły)
A co do Twojej ksywki to sorry, ale po prostu niełatwo to się na szybko czyta, zwłaszcza jak ktoś nie jest specem od gadów ;))

PS. Wg. mnie naprawdę nie musisz się tłumaczyć i wyjaśniać po 100 razy czemu film Ci się nie podobał - to jest Twoje pełnoprawne zdanie, więc daj spokój, bo dla mnie to wygląda na podpuszczanie ;)

PS2. Życzę pogody ducha i więcej luzu - przydaje się w trudnych czasach.

ocenił(a) film na 9
MacMarko

PS3. I nie wygłupiaj się z tą maturą - to naprawdę nie jest jakieś szczególnie trudne wydarzenie w życiu - przekonasz się z wiekiem że czekają Cie trudniejsze egzaminy i trudniejsze sprawy niż zdanie jakiejś tam matury nawet na najwyższych ocenach.
Ale oczywiście tak - masz prawo się cieszyć ze swoich wyników, tylko nie oczekuj że całe forum będzie tu bić pokłony z wrażenia jakie miałaś fantastyczne wyniki ;)))

Dilofozaur

gdy kręcą film, najpierw każą aktorce zdjąć biustonosz (wszystko widać), a w następnej scenie zupełnie goli aktorzy odgrywają scenę jak z pornosa.....
O NIE CYCKI
O NIE NAGIE UDO XD
Spokojnie nie zabiją cię nie musisz się zasłaniać jak pierwszy lepszy prawiczek. Albo grać zawstydzoną dziewicę przed wieku pt: "Och. Nie. Pokazałam łydkę, och. Ordynarne!!"

ocenił(a) film na 10
leniwa_cisza

Co wy z ta matura... Ten smieszny egzamin nie daje gwarancjii znajomosci jezyka. Wiekszosc po maturze potrafi zapytac o droge, ale juz nie zrozumie odpowiedzi, albo zamowic hamburgera w knajpie. Love actually to zywy jezyk, cudowny, niesamowity, dialogi po prosu bez zarzutu.
BTW, oni nie krecili pornosa...

ocenił(a) film na 1
semira1

Proszę mnie nie obrażać! Mam prawo cieszyć się ze swoich wysokich wyników! Niektórzy ludzie tylko dołować innych potrafią! Jak ktoś nie zda matury, to nazywa się go debilem, jak ktoś ma arcywysoki wynik, to mu się to tylko pomniejsza zamiast pogratulować. Mój kolega, wybitny z fizyki i matematyki, oblał polski (jak już chcecie wiedzieć, to mam 80% z polskiego). Więcej szacunku dla ludzi. I nie obchodzi mnie przedwojenna ani PRL-owska matura, mam maturę AD 2013 i gratuluję sobie rewelacyjnych wyników.

Dilofozaur

Mam ochotę napisać "nie zesraj się", ale byłby to zwykły brak kultury. Gratuluję więc dobrych wyników.

Dilofozaur

ok.. przede wszystkim premier nie zakochał się w sprzątaczce. ona była jego asystentką/sekretarką. poza tym ja osobiście uważam, że film był nawet zabawny, choć nie do końca rozumiem brytyjski humor. ale i tak jest lepszy od polskiego humoru.moim zdaniem

ocenił(a) film na 3
Dilofozaur

też nie przepadam za tym filmem, to jeden z najgorszych jaki przyszło mi oglądać, tylko straciłam czas, ale zrobiłam to bo zostałam do niego zachęcona... nigdzie nie widziałam tyle cukru z lukrem co w tym filmie... od tego aż mdło się robi, sytuacje absurdalne (że aż śmieszne), które w życiu się nie przytrafiają. Po raz kolejny wnioskuję, że dla mas wystarczy film takiego typu... niskobudżetowy... nie mający w swej fabule żadnego sensu i przesadny. Żeby nie było, film oglądałam ponad 2 lata temu, więc niech nikt się mnie nie pyta jakież to sytuacje były absurdalne, cały film to absurd.

użytkownik usunięty
andromeda87

jestes zalosna co widac po filmach ktore ocenilas na 10 - Quest
chyba sobie jaja robisz, jestes gimbaza, ktorej podobaja sie chlamy i rabaniana z dennymi scenariuszami a oceniasz krytycznie komedie romantyczne
lepiej juz nic nigdy nie pisz bo ciebie zaczna krytykowac co ja teraz czynie
Dilofozaur, andromeda i grzyb jestescie niedorboionym produktem kalekiego spoleczenstwa nastawionego na plytkie gowniane filmidla zatykajace wam pory w mozgach
wstyd ze nauczyli was pisac

ocenił(a) film na 3

ale po co zaraz ta agresja? co mają wspólnego moje filmy do tego niedorobionego półproduktu? Quest (który nie ma nic wspólnego z tematem no ale już dobra) jest gatunkowo jednym z ulubionych, gdyż lubię wschodnie sztuki walki i każdy film o tej tematyce będzie mi się podobał mniej lub bardziej i nie zmienisz tego, w dodatku ten film ma dobrą fabułę ( w przeciwieństwie do tego cukierkowego - " plytkie gowniane filmidla" ) więc nie jest chłamem, w którym się tylko biją. W ogóle po co ja się tłumaczę osobie, która nie wie, że o gustach się nie rozmawia i każdy ma prawo się wypowiedzieć jak chce. Czy ja wyzywam fanów tego filmu, czy jadę po nich jak po gównie jak ty to zrobiłeś? Gimnazjum już dawno ukończyłam (ty widocznie nadal kiblujesz w podstawówce) jeśli jeszcze nie zdążyłeś pojąc ze 87 to mój rocznik. Za grosz ci kultury i opanowania emocjonalnego a twoja wypowiedz jest tak żałosna i patologiczna, że nie zdziwiłabym się że korzystasz z pomocy psychiatry, którego chyba powinieneś zmienić.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3

na razie ty się odwalić ode mnie nie umiesz. Kulturalna rozmowa na poziomie jest ci obca, jesteś osobą agresywną, wulgarną lubiącą obrażać innych. Jesteś kompletnym dnem, a pod tobą to już nawet Frytki nie ma. Śledzisz mnie, czytasz moje inne wpisy, obrażasz mnie i innych, próbujesz udowodnić, że to ja jestem nienormalna bo ci napisałam kilka słów prawdy o twojej głupocie, widocznie strasznie cie to zabolało, ale chorzy tak mają. Wchodzisz na moje inne tematy i komentujesz jak schizofreniczka w najostrzejszym stadium choroby. Masz rację, zakumpluj się z innymi, którzy używają takiego samego rynsztokowego słownictwa bo do siebie pasujecie i rozumiecie.


Gratuluję ci - oko znawcy, wytrenowana w sztukach walk, co jeszcze? podróż dookoła świata, lot na księżyc, krewniaczka Einsteina? Pochwal się tym swojemu psychiatrze.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3

wszystko to co napisałaś o mnie tutaj i w innych tematach wędruje na policję. Publiczne zniesławianie jest przestępstwem.

użytkownik usunięty
andromeda87

dobrze
kto kogo zniesławił?
powtórzmy napisałam ze jesteś tucznikiem i masz majtki na głowie-no dożywocie jak nic!
ty obrażałaś moich rodziców
nakłaniałaś mnie do samobójstwa
życzyłaś śmierci od dwóch tygodni prześladujesz stalking to przestępstwo pewnie wiesz
piszesz o mojej domniemanej chorobie psychicznej ,padło słowo schizofrenia i to wielokrotnie nie wiem czy rozumiesz sens swych słów ale właśnie to jest zniesławienie anie pisanie że ktoś ma majty na głowie:)
i jaka ty prawde napisałaś słucham?
wszystko zaczeło się ta cała twoja obsesja od tego że napisałam że leoś w wilku nie był fenomenalny a od ej pory masz obsesje:D
a najśmieszniejsze jest to że zamiast zamknąć kopare dalej piszesz
nie piszesz na temat nie masz żadnych argumentów tylko obrażasz i kłamiesz na mój temat kto tu nie ma rozumku?

użytkownik usunięty
andromeda87

pewnie będzie w fakcie
poszkodowana Romualda Ź . roszczy swych praw droga sądowa
została publicznie zniesławiona!
biorąc pod uwage że posługuje się pseudonimem i zdjęciem z żniw:(
została obrażona przez niejaką kikidee która napisała że ma gacie na głowie je kaszane i pochodzi ze wsi
a także że jest trolem i ma obsesje

użytkownik usunięty
andromeda87

obrażanie mojej rodziny
stwierdzenie że moi rodzice są patologiczni nie znając ich i jak już pisałam wielkorotne obrażanie mnie publicznie pisanie o mojej chorobie psychicznej(?)
za nakłanianie do samobójstwa,życzenie śmierci hmmmm
manson nie zabił ale nakłaniał ziomków by zabili sharon tate i dostał dożywocie?tak?
może i tu siedzi jakiś psychiczny fan/fanka dicaprio przeczyta to co pisałaś i zechce mnie zabić?
namawianie do krzywdzenia kogoś jest karalne?musze to sprawdzić.....
myślisz że znajomy w prokuraturze pomoże?

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
andromeda87

żal dupe ściska co?
inni mają wszystko urode pieniądze wykształcenie rozum więc tłuścioch paszczak tłuk i wsiun nie może tego przeżyć co?hahahhahhhaahahahahahhahahahahahahahaahahahahahahahahahahahhaah
radze zgłosić się do psychiatryka zanim nie dojdzie do tragedii
taka nienawistna bladz jeszcze kodoś zabije w biały dzień z nienawiści

użytkownik usunięty
andromeda87

myślisz że maja frykowska też złoży pozew o obrażanie publiczne?

użytkownik usunięty

lepiej z nią nie pisz bo to psychol
wystarczyło ze człowiek wyrazi swoje zdanie a ten tłuk na zaraz obsesje obraża szlaja się za toba po różnych tematach nie pisze na temat za mną już z 2 tyg łazi komentuje odczepić się nie chce nie ma argumentów obraża rodziców
lepiej ignorowac

ocenił(a) film na 5
Dilofozaur

Też uważam, że ten film jest kiepski, obejrzałam zachęcona wysokimi ocenami i się bardzo rozczarowałam. Zaśmiałam/wzruszyłam się może dwa razy. Ratuje go dobra gra aktorska (osobiście najbardziej podobał mi się Thomas Brodie w roli Sama), ale za żenująco słaby humor i (w większości) schematyczne wątki nie dam więcej niż 5/10

ocenił(a) film na 3
Dilofozaur

Ja niestety zgadzam się z tym, że film jest ordynarny. W kilku momentach mnie rozbawił, ale nic poza tym. Film jest moim zdaniem płytki, utorzsamia milość z seksem (jedno z drugim się łączy, ale jak by nie patrzeć, to nie to samo). Nie miałam chęci patrzeć na kręcenie jakiegoś porno, albo słuchać, jak Liam Nesson (którego swoją drogą bardzo lubię) opowiada małemu chłopcu, co i gdzie robiłby z Claudią Schiffer. Mały chłopczyk wpatrujący się w ociekający erotyzmem teledysk, Anglik w czworokące z Amerykankami, rozbierający się, świntuszący gwiazdor- mam inne wyobrażenia na temat miłości. Film miał być ciepły i zabawny, a okazał się w dużej mierze sprośny i prostacki. Gdyby nie Colin Firh, Hugh Grant i Emma Thompson (która niestety wypadła tu blado), nie dotrwałabym do końca.

ocenił(a) film na 1
alicja_p_filmweb

Zgadzam się, że razi w tym filmie utożsamianie seksu z miłością. Prawda jest taka, że im mniej seksu, tym większa miłość, a najlepiej, by go nie było wcale. Właściwie tylko miłość platoniczna i romantyczna między dwojgiem ludźmi ma rację bytu.

Dilofozaur

Przepraszam ,ale strasznie mnie rozbawiło stwierdzenie "Prawda jest taka, że im mniej seksu, tym większa miłość, a najlepiej, by go nie było wcale."

A co do filmu, właśnie oglądam go po raz co najmniej 15-nasty. I uważam , że ten film jest idealny. Na pewno nie ohydny i ordynarny. Wszystko w nim mnie porusza.

ocenił(a) film na 1
shanti1993

A co jest w tym stwierdzeniu zabawnego? Cała prawda.

Dilofozaur

Nie uważam tak i bawi mnie to zdanie. Po prostu. Moim zdaniem seks i miłość powinny iść w parze.

ocenił(a) film na 1
shanti1993

Połączenie dwóch nieeleganckich organów i wymiana kleistych wydzielin o nie jest miłość.

Dilofozaur

Skoro tak uważasz. Nie jestem osobą, która się lubi kłócić. Każdy ma prawo do własnego zdania. :)