Szkoda, że w rzeczywistości nie ma tak wspaniałych kobiet jak w tym filmie. Romantycznych, odważnych, gotowych do poświęceń, pełnych gorących uczuć... no, przynajmniej ja takich nie spotykam :)
Coś nie w tych miejscach szukasz kolego, na ziemi szukamy, na ziemi. A o której pani dokładnie mówisz? Bo przekrój przez różne typy kobiece był duży, trudno generalizować ... czy sekretareczka była taka fajna? Albo dziewczyna w chorej, nierozerwalnej relacji z bratem, niepotrafiąca normalnie umówić się z facetem, który jej się podoba i który wyraźnie daje do zrozumienia, że ona jemu też? Albo dziewczyna tak ślepa, że nie zauważyła, że kocha się w niej najlepszy przyjaciel męża? A może czterdziestolatka, ratująca swojego skapuciałego męża przechodzącego andropauzę przed romansem z własną sekretarką? A asystentka premiera - no ona była pozytywna, bezproblemowa, w zasięgu ręki, na skinienie właściwie - o to chodzi facetowi, kiedy mówi "romantyczna, odważna, gotowa do poświęceń, pełna gorących uczuć"? Przecież to wszystko życiowe sprawy, gdzie tu znalazłeś jakieś cudowne, wspaniałe, niespotykane kobiety, nie wiem. Ja takie kobiety spotykam na co dzień.