Film trochę bardziej chaotyczny niż część pierwsza, ale wydźwięk podobny, zwłaszcza w kontekście
obecnej sytuacji Polski. Konformizm jako sposób na życie, nawet jeśli miałby oznaczać zdradę.
Jaruzelski wydaje się być protoplastą dzisiejszych rządzących, a może nawet jest i dla nich
(świadomie lub nieświadomie) wzorem. Przecież do samej śmierci nie został rozliczony. Do samej
śmierci unikał odpowiedzialności, a kolejne rządy mu wcale w tym nie przeszkadzały, tak jakby
zapewnioną miał z ich strony ochronę. No cóż. Podobne przyciąga podobne. Smutna to konkluzja
jak na kraj których mógłby odgrywać o wiele bardziej znaczącą rolę gdyby nie sprzedajni politycy.