Wychowany na Toy Story - świetna animacja, przekazuje jakieś wartości no i świetny polski dubbing. Dwie pierwsze części - cud miód, trzecia - hmm znośna ale 4 - tragedia. Po pierwsze jak usłyszałem plotki ze wróci Bou to myslalem o jakis romansik z Chudym będzie czy coś ale to co było to jest żenada. Zakończenie beznadziejne no i bardzo irytujący dubbing Bou - to chyba Olszówka ze swoją chrypą ją dubbinguje. W pierwszych częściach Bou miała bardzo subtelny kobiecy głos była taka delikatna typowa pastereczka a w 4 części zrobili z niej jakiegos wyzwolonego samowystarczalnego babochłopa. Głos w polskiej wersji nietrafiony. Ogólnie fabuła 4 cześci jest beznadziejna i jestem rozczarowany. Mało udziału pozostałych zabawek i Jessie - oni w ramach widzów w tym filmie są. Całość dzieje sie w jakims sklepie z antykami nie no beznadzieja :( jestem rozczarowany bo Toy Story było dla mnie świętością od dzieciaka i jestem teraz dorosły i czuje zawód po obejrzeniu 4 części a kolejna 5 pewnie dopiero za 10 lat o ile powstanie bo jak mają robić takie syfy jak 4 to lepiej niech zakoncza serie :(