PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656893}

Tragedia na przełęczy Diatłowa

The Dyatlov Pass Incident
5,6 15 602
oceny
5,6 10 1 15602
4,5 2
oceny krytyków
Tragedia na przełęczy Diatłowa
powrót do forum filmu Tragedia na przełęczy Diatłowa

Na Przełęczy Diałtowa postawiono pomnik "Dziewięciu"

Igor Diatłow (Игорь Дятлов) – student wydziału radiowego, 23 lata;
Zinaida Kołmogorowa (Зинаида Колмогорова) – studentka wydziału radiowego, 22 lata;
Ludmiła Dubinina (Людмила Дубинина) – studentka ekonomii, 21 lat;
Aleksandr Kolewatow (Александр Колеватов) – student wydziału geotechnicznego, 25 lat;
Rustem Słobodin (Рустем Слободин) – student wydziału inżynierskiego, 23 lata;
Jurij Kriwoniszczenko (Юрий Кривонищенко) – student wydziału inżynierskiego, 24 lata;
Jurij Doroszenko (Юрий Дорошенко) – student ekonomii, 21 lat;
Nikołaj Thibeaux-Brignolle (Николай Тибо-Бриньоль) – student wydziału inżynierskiego, 24 lata;
Siemion Zołotariow (Семён Золотарев) – przewodnik, 37 lat;
Jurij Judin (Юрий Юдин) – student ekonomii, 21 lat, zmarł 27 kwietnia 2013 roku i zgodnie z jego ostatnią wolą został pochowany 4 maja w Jekaterynburgu na cmentarzu Michajłowskim, w miejscu gdzie spoczywają ciała uczestników wyprawy

Nazwa Otorten krzyczy jasno: "Nie idź tam".....a znaleźli się pod Cholat Sjak czyli Góra Umarłych w języku Mansów....
25 styczeń 1959 rok grupa dziewięciu studentów postanawia zdobyć Otorten (1234 m n.p.m.)....docierają do Wiżaju, oglądamy zdjęcia są uśmiechnięci, radośni, rozbijają obóz, dookoła piękne widoki w mroźnej aurze Uralu.
Pomimo młodego wieku byli bardzo doświadczeni, kierownikiem wyprawy był Igor Diałtow 23 lata, jest z nimi doświadczony przewodnik Aleksander Zołotariow 37 lat. Jurij Judin - jedyny z grupy, który wrócił z wyprawy żywy, gdyż przed wymarszem na Otorten uratowała go choroba.
12 lutego 1959 roku ekipa miała przesłać telegram z Wiżaju do rodzi, po 20 lutego rodzina zaniepokoiła się i wszczęto poszukiwania.
31 stycznia pogarszającą się pogodę, zboczyli z kursu i znaleźli się na zboczu góry, gdzie postanowili rozbić obóz i przeczekać złe warunki atmosferyczne.
26 lutego ekspedycja natrafiła na namiot wyprawy Diatłowa, uszkodzony, jego powierzchnia rozcięta – jak potem ustalono – od wewnątrz. Od namiotu prowadziły ślady stóp, kierujące się w stronę przeciwnego brzegu przełęczy i odległych o mniej więcej półtora kilometra sosen na krawędzi lasu, jednak po 500 metrach ślady te zniknęły pod śniegiem.
Dalej ciągnął się szlak pięciu ciał niekompletnie ubranych, jedna z ofiar miała uszkodzona czaszkę.
W maju podjęto kolejne poszukiwania 4 ofiar , zwłoki miały poważne obrażenia: Thibeaux-Brignolle miał strzaskaną czaszkę, zaś Zołotariow i Dubinina zmiażdżone klatki piersiowe (z opinii patomorfologów, obrażenia przypominały te odnoszone podczas wypadków drogowych), przerażające było dodatkowo brakujące części twarzy , języka u Dubininy.
Hipotezy:
- lud rdzennej ludności sybirskiej atak Mansów, jednak wykluczony ze względu na brak udziału osób trzecich śladów na ciele
- lawina - w miejscu tragedii nie było też żadnych śladów, wskazujących na zejście lawiny
- woskowe eksperymenty - ZSRR milczał , odrzucony
- mistyczny budzi wiele emocji i hipnotyzuje sławą miejsce i "działanie nieziemskiej siły"
W 1967 roku Jurij Jarowoj, dziennikarz napisał książkę "Najwyższy stopień trudności" opartą na wydarzeniach Zebrał on również spory zbiór dokumentów i zdjęć związanych ze sprawą. Gdy w 1980 roku zginął w wypadku drogowym, w tajemniczych okolicznościach na pustej drodze samochód uderzył w drzewo, jego zbiory zaginęły, co spowodowało pojawienie się kolejnych spiskowych teorii – choć jak się okazało same okoliczności wypadku nie budziły wątpliwości, a zawartość mieszkania mieszkającego samotnie Jarowoja po jego śmierci po prostu wywieziono w całości na wysypisko śmieci.
To były fakty.
Teraz fikcja, XXI wiek amerykańska ekipa dokumentalistów postanawia przejść trasę Diałtowa zaczynają przygotowania : mapy, sprzęt, trenowanie w pobliskich górach.
25 stycznia wyjazd do Rosji i wejście w folklor ludowy, barowe etykiety z samogonem...śnieżnie Góra Umarłych i dziwny bunkier, a tam trochę ze zjawisk paranormalnych, generalnie słabo się zrobiło.

"...Wierzysz w to co wszyscy każą Ci wierzyć?
Czy własnym oczom?..."

Nasuwa się pytanie:
Postawić się na miejscu ofiar i zrozumieć ich zachowanie w chwili zagrożenia i tu powstaje dużo różnych odpowiedzi, ile osób, tyle też?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones