O co chodziło z tym kolesiem na końcu? Oni pobierali organy od martwych ludzi prawda? Ale ten koleś w jego aucie ciagle się ruszał, wiec nadal żył. Czyli co, pobierali te organy od żywego człowieka?
Poza tym, film oceniam na dobry. Czy spodziewałem się takiego zakończenia? Tak. Spodziewałem się, że facet ma urojenia, bo to naprawdę było widać po jego zachowaniu, ale bardziej myślałem, że tej żony i córki nie było z nim w ogóle niż, że je zabił. Końcówka też spoko, z jednej strony szkoda, że to nie były one, a z drugiej fajnie, że to nie był happy end. Nie dogodzisz.
Pare rzeczy, które mnie zdziwiły:
1. Dlaczego policja nie znalazła śladów krwi na tym pręcie w dołku, a tylko na ziemi?
2. Jakim cudem on się bił z tym gościem i nikt niczego nie usłyszał?
3. Dlaczego nikt nie sprawdził kamer na zewnątrz?
4. Czemu lekarze nie zabrali policji na dół?
5. Nie rozumiem też jak policja ot tak po prostu dała się poprowadzić do jakiegoś magazynu/schowka jak potulne baranki zamiast coś zrobić.
Mi się właśnie wydaje, ze oni serio nielegalnie pobierali organy i główny bohater nienaumyślnie „uratował” tego jeszcze żywego chłopaka…
Ciała zony i córki leżały w samochodzie już od początku kiedy przyjechał do szpitala, uroił sobie że je przywiózł żywe, szpital normalnie funkcjonował, nie było żadnego nielegalnego poboru organów, zrobił burdel przez swoje urojenia